Przykre docinki z powodu aferyPrzykre docinki z powodu afery |
18.12.2006. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Nie było to dla nas miłe przeżycie - mówi dyrektorka biura poselskiego. - Starałyśmy się być raczej obok tego tematu, niż w nim. Czarę goryczy przelał jednak program panów Żakowskiego i Najsztuba, gdzie jednoznacznie stwierdzono, że stanowiska w biurach Samoobrony dostaje się przez łóżko, a nie na podstawie kwalifikacji. Po tym, gdy afera wyszła na jaw, sporo przykrości spotkało także 19 - letnią stażystkę pracującą w biurze. - Choć w tą sprawę zamieszana jest głównie pani Aneta K., ja także odczułam ją na swojej skórze. Wiele osób śmieje się, krytykuje, mówią żebym uciekała z Samoobrony bo tam molestują - powiedziała nam M. Balog. Panie z głogowskiego biura posła Litwina postanowiły zaprotestować przeciwko uogólnieniom stosowanym przez dziennikarzy ogólnopolskich mediów i wziąć w obronę inne kobiety, pracujące w biurach Samoobrony. - W tej chwili czuję się reprezentantką wszystkich pań pracujących w biurach poselskich, nie tylko naszej partii - twierdzi E. Szymorek. - Wizerunek pani Anety K. nie powinien wpływać na wizerunek innych kobiet. Wymuszanie wypowiedzi, ze jesteśmy zatrudniane poprzez łóżko, jest wielce niemoralne i nie w porządku w stosunku do nas zarówno jako pracowników, jak i jako kobiet. Zdaniem posła Czesława Litwina, nie potrzebny był szum medialny wokół całego wydarzenia. - Od wyjaśnienia tego jest prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie - powiedział nam parlamentarzysta. - Po to jest prokurator, żeby takie kwestie rozwiązywać. Czuję się urażony publikacjami w mediach, które stawiają nas wszystkich w jednym szeregu - twierdzi poseł. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama