Jureckim kibicuje cała rodzinaJureckim kibicuje cała rodzina |
01.02.2007. Radio Elka, Agnieszka Poźniak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Jako pierwszy w klasie sportowej rozpoczął uprawianie tej dyscypliny sportu starszy z braci Bartosz. Jego pierwszym trenerem był obecny wicestarosta kościański Edward Strzymiński. Bartosz mieszkał na Osiedlu Piastowskim, a tam wszyscy grali w piłkę ręczną. Od początku widać było, że ma talent do tej dyscypliny sportu. Zmiana miejsca zamieszkania wiązała się też za zmianą szkoły, w której nie grano w piłkę ręczną. Namówiłem rodziców, aby wrócił z powrotem do mojej szkoły. Tak wspomina tamte czasy trener Strzymiński. Po pewnym czasie do Bartka dołączył Michał, on jednak początkowo pokochał inną dyscyplinę sportu piłkę nożną. Czasami miałam do niego pretensje, że przychodzi do domu ubłocony. To ja zasugerowałam mu,że mógłby zmienić dyscyplinę sportu na Bartka, jest mniej brudna mówiła dziś mama naszych reprezentantów. Pani Aniela jest dumna ze swoich synów. Wydarzeniami na parkiecie żyje cała rodzina, mama jest w ciągłym kontakcie z synami i nawet teraz martwi się kolanem Bartka. Dziś też zasiądzie przed telewizorem i będzie trzymała kciuki za biało-czerwonych. To wspaniale, że kiedyś u nas grali twierdzi trener Aleksander Sowa, który miał kontakt z braćmi podczas ich gry w Tęczy Kościan. (mk)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama