Szwaczki walczą o swojeSzwaczki walczą o swoje |
02.03.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Przede wszystkim chodzi nam o wynagrodzenia. Już od pierwszego miesiąca były problemy. Pensje były wypłacane zaliczkowo - powiedziała nam Dorota Frąszaczak, jedna z pracownic firmy. - Od samego początku było dużo obiecywania i właściwie tylko obiecywania. Szefostwo pokazywało się sporadycznie. Nie miałyśmy żadnego zaplecza gospodarczego i socjalnego. Kobiety postanowiły dochodzić swych praw przed sądem. Pierwsze rozprawy odbędą się już w poniedziałek. W pierwszej kolejności będą domagały się wypłaty zaległych wynagrodzeń. Do niedawna miały także problemy z uzyskaniem świadectw pracy. Kiedy w końcu je otrzymały, okazało się, że są w nich błędy. - I teraz znowu mamy problem bo z takimi świadectwami nie możemy zarejestrować się w urzędzie pracy ani podjąć pracy w innej firmie. Nie otrzymaliśmy PIT-ów, żeby rozliczyć się w Urzędzie Skarbowym - informuje Dorota Frąszczak. Problemami szwaczek, na ich prośbę, zajął się także związek zawodowy Sierpień 80. Jak poinformował nas Patryk Kosela, przedstawiciel tej centrali związkowej, kłopotami kobiet zainteresowały się też organy ścigania. - Wnioski dotyczące łamania praw pracowniczych są już w prokuraturze. Osobne postępowanie prowadzi też policja. Sprawą zajmuje sie też Państwowa Inspekcja Pracy oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Z tego co udało nam się dowiedzieć, podobne problemy mają pracownicy innych zakładów, należących do tej firmy - informuje związkowiec. Niestety nie udało się nam skontaktować z przedstawicielem firmy. Podobnie zresztą jak pracownicom i firmom, którym Unipron winny jest pieniądze. (mai)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama