Platforma wykluczaPlatforma wyklucza |
15.03.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Podejmując decyzje o wyjściu z OPS, ówczesny zarząd zobowiązał swych członków, którzy zajmowali stanowiska w samorządzie i w jednostkach podległych samorządom, do rezygnacji z pełnionych funkcji. Za niezastosowanie się do uchwały, groziło wykluczenie z partii. Gdy Platforma wychodziła z OPS-u Agnieszka Kłos kierowała jednym z wydziałów w starostwie, natomiast Sławomir Bączewski był zastępcą prezydenta. Żadne z nich nie zrezygnowało z pełnionej funkcji. W tym tygodniu musieli pożegnać się z partią. - Sprawa ciągnie się od ubiegłego roku. Już raz sąd koleżeński odbył sie w tej sprawie we Wrocławiu. Daliśmy wówczas szansę tym osobom na to, by podjęli decyzję czy chcą być z Platformą, czy też nie. Jak pokazały wybory, nie skorzystali z niej. Do sądu koleżeńskiego trafił więc kolejny wniosek. Jego efektem jest wykluczenie tych osób z partii - powiedziała nam Ewa Drozd, przewodnicząca zarządu powiatowego PO. - Nie mogę tego skomentować, bo nic o tym jeszcze oficjalnie nie wiem. Otrzymałem tylko wezwanie na posiedzenie sądu w sprawie wykluczenia. Wnioskowałem jednak o zmianę terminy rozprawy. Zarówno z przyczyn osobistych, jak i tego powodu, że nie miałem możliwości zapoznać się z wnioskiem zarządu PO - powiedział nam Sławomir Bączewski. Były zastępca zapowiedział, że będzie odwoływał się od decyzji sądu koleżeńskiego Na rozprawie we Wrocławiu nie była także Agnieszka Kłos. Jak nam powiedziała w lutym sama złożyła rezygnacje z przynależności do Platformy. - Dostałam wezwanie, ale w związku ze złożoną rezygnacją nie jechałam na rozprawę. Decyzja była więc podjęta przeze mnie - powiedziała nam Agnieszka Kłos. Była urzędniczka powiatowa nie zamierza odwoływać sie od decyzji koleżeńskiego sądu. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama