Smolin: Każda wojna niesie za sobą ofiarySmolin: Każda wojna niesie za sobą ofiary |
26.03.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do zdarzenia doszło w 45 min. spotkania, a zatem tuż przed przerwą. Pierwsze doniesienia z głogowskiego szpitala były przerażające. Mówiło się nawet o poważnym urazie czaszki. Na szczęście były to tylko plotki. - Wszystko powinno powoli wracać do normy. Jestem już po wszystkich badaniach. Zostały już tylko specjalistyczne badania we Wrocławiu, które dadzą odpowiedź na wszelkie niejasności, które jeszcze zostały - powiedział dziś Remigiusz Smolin. Samego zajścia i zderzenia z rywalem popularny Bocian nie pamięta. Wszystkiego dowiedział się z opowiadań. - Trudno, stało się jak się stało. Zwykła boiskowa sytuacja. Stało się i tyle, nie ma nad czym rozprawiać - dodał Smolin. Zaraz po meczu do szpitala udali się działacze Chrobrego, aby dowiedzieć się o stan zdrowia piłkarza no i oczywiście podać wynik. - Ten mecz był dla nas bardzo ważny i wygrana bardzo mnie ucieszyła. Każda wojna niesie ofiary i mecz jest taką wojną. Trafiło teraz na mnie. Mam nadzieję, że szybko się wykuruję i wrócę jak najprędzej na boisko - dodał obrońca Chrobrego. W ciężkich chwilach piłkarz nie był sam. Odbierał całą masę telefonów, sms-ów, pozdrawiano go na portalach internetowych - klubu i radia Elka. - Fani futbolu cały czas dawali mi do zrozumienia, że są ze mną. Niesamowita rzecz. Jest to bardzo przyjemne. Nigdy się z takim czymś nie spotkałem, żeby to moje nieszczęście miało taki oddźwięk. Wszystkim, którzy o mnie pamiętali i wspierali w tych ciężkich chwilach chciałem podziękować - zakończył R. Smolin. My życzymy szybkiego powrotu do zdrowia no i oczywiście na piłkarskie boisko. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama