Nie było wstrząsuNie było wstrząsu |
06.05.2007. Radio Elka, Agnieszka Poźniak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przypomnijmy, do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę około godz. 3.00 w Zakładach Górniczych Polkowice - Sieroszowice. - Na odcinku G51 doszło do odspojenia się części czoła przodka - informuje rzecznik spółki KGHM Radosław Poraj - Różecki. - Bryły skalne przysypały i poobijały górnika. Pierwszej pomocy udzielił mu pracujący z nim kolega. W trakcie przeprowadzonej natychmiastowej akcji ratowniczej, lekarz Jednostki Ratownictwa Górniczo - Hutniczego stwierdził u poszkodowanego złamanie kości lewego podudzia. Ranny górnik trafił do szpitala w Głogowie. - Na miejscu w lecznicy stwierdzono dodatkowo uraz kręgosłupa i pacjent został przewieziony na oddział neurochirurgiczny Wojskowego Szpitala we Wrocławiu. Z naszych informacji wynika, że jego życiu nic nie zagraża. Podczas przeprowadzonych badań był przytomny i świadomy - poinformował nas rzecznik spółki. Poszkodowany górnik ma 46 lat. W kopalni pracuje od 1986 roku. Jest mieszkańcem Głogowa. - Oderwanie się brył skalnej było wynikiem prowadzonych prac. W tym przypadku nie mam mowy o jakimkolwiek wstrząsie. W rejonie zagrożenia było dwóch górników - dodaje rzecznik R. Poraj - Różecki. (ap)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama