Przygoda życiaPrzygoda życia |
24.05.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przypomnijmy, że w policyjnej pielgrzymce brało udział pięciu głogowskich funkcjonariuszy. Biegli do Rzymu w intencji szybkiej beatyfikacji Jana Pawła II, ale też każdy miał swoją prywatną intencję. Rafał Rafałowicz, Piotr Badziński, Krzysztof Kosoń i Sebastian Szyrner dziś opowiedzieli swoje przeżycia dziennikarzom. Na spotkaniu zabrakło piątego głogowskiego uczestnika sztafety Andrzeja Wantucha. - Niezwykły był bieg nocą w Czechach, gdzie praktycznie wszystkie światła były już zgaszone. Trasa prawie w całkowitej ciemności z latarką na głowie. Z kolegą biegliśmy o 1. w nocy. Długi podbieg, około 7km w lesie. Nic nie było widać - niesamowite przeżycie - opisywał Krzysztof Kosoń. Bieg w górach był ciężki do zniesienia pod względem fizycznym, łatwiej było podczas etapów nadmorskich. - Biegliśmy 12km wzdłuż Adriatyku. 32 stopnie Celsjusza temperatura powietrza, ale prawie nieodczuwalna, gdyż morska bryza dawała ochłodzenie - dodał Piotr Badziński. Każdy z policjantów przebiegł na trasie pielgrzymki ok 150-200km. W sumie cała sztafeta pokonała dystans 2.469km. Jako pierwszy do Rzymu wbiegł Sebastian Szyrner. - Minąłem tabliczkę Roma z polską flaga w dłoni. Było to bardzo przyjemne uczucie. Następnie założyliśmy mundury i udaliśmy się do Watykanu - powiedział policjant. Na trasie w Austrii jedna ze zmian sztafetowych spotkała się z małżeństwem z Głogowa, inni z kolei znaleźli na trasie jeden grosz. Sporym przeżyciem była oczywiście msza św. Przy grobie Papieża Polaka oraz udział w uroczystościach na Monte Cassino. Jak zapowiedział inicjator i pomysłodawca pielgrzymki do Rzymu - Rafał Rafałowicz - w planach jest już kolejne przedsięwzięcie, ale to kwestia roku lub dwóch lat, aby dobrze to przygotować. Na razie jeszcze policjanci nie chcieli zdradzić szczegółów dotyczących planowanej eskapady. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama