Kto silniejszy - ten skuteczniejszyKto silniejszy - ten skuteczniejszy |
24.06.2007. Radio Elka, Agnieszka Poźniak | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przewodniczący klubu parlamentarnego SLD uczestniczył IV Powiatowej Konwencji Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Po obradach spotkał się z dziennikarzami. W trakcie spotkania nie obyło się bez komentarza do bieżącej sytuacji w państwie. Najwięcej kontrowersji wywołuje temat protestu przed kancelarią Rady Ministrów pielęgniarek. function load77563c4601819b9126b340() { var c=0; if(supportsCanvas()) { c=1; } new Ajax('/modules/bannery_rotator-ajax.php?s=1;31,32;18;1;'+c, { method: 'get', noCache: true, update: $('banner-ajax-c7598fa7480e02a7115b7d15d8374de0'), onSuccess: function(){ if(!!document.querySelector('#banner-ajax-c7598fa7480e02a7115b7d15d8374de0 ins.adsbygoogle')) { (adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({}); } } }).request(); } window.addEvent('domready', function() { load77563c4601819b9126b340();$('srodtekstKontener').setStyle('float','left');}); /> - Polityka, rządzących państwem opiera się na stwierdzeni „Kto silniejszy - ten skuteczniejszy”. To wszystko nie ma nic wspólnego z solidarnym państwem. Podobnie jak idea taniego państwa została dawno zapomniana. Jarosław i Lech Kaczyńscy z pewnością byliby wśród strajkujących, gdyby byli w opozycji. To jest normalne, że opozycja chce znać naturę każdego konfliktu. Czy my to wykorzystujemy? - pyta przewodniczący Jerzy Szmajdziński. I od razu odpowiada: - Nie zauważyłem, żeby były jakieś wybitnie spektakularne akcje, podobne do tych których w przeszłości autorami są dziś rządzący np. okupowanie sejmowej mównicy przez Andrzeja Leppera - twierdzi J. Szmajdziński. Według przewodniczącego klubu parlamentarnego SLD nie można proponować referendum z zapytaniem: Czy jesteś za tym, żeby podnieś podatki najbogatszym? Dlatego, że zaledwie 2 miesiące temu obniżone zostały z 40 do 32 procent od 1 stycznia 2009 roku. - Niech prezydent zawetuje ustawę o klinie podatkowym i o płaceniu składki rentowej. Przy czym nie oznacza to, że jesteśmy przeciwko temu rozwianiu. Twierdzimy jednak iż skale oraz tempo wprowadzania i zmniejszania można by zaplanować inaczej. W ten sposób znalazłyby się pieniądze, które można by przeznaczyć na te najpilniejsze potrzeby środowisk najsłabszych ekonomicznie tj. służba zdrowia i oświata - ocenia Szmajdziński. (ap)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama