Nie chcą pracować za kółkiemNie chcą pracować za kółkiem |
29.06.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Władze spółki sprawdziły liczbę wypracowanych nadgodzin z pierwszego kwartału ubiegłego roku do analogicznego okresu roku bieżącego. - W 2006 roku było to 820 nadgodzin w grupie kierowców, a w tym roku jest już ponad 1200. Problem narasta, a jest to związane z odchodzącymi osobami na emeryturę oraz młodymi, zwalniającymi się z pracy - dodał prezes. Podstawową przyczyną, dla której młodzi kierowcy po uzyskaniu uprawnień nie chcą podejmować pracy w komunikacji, są zbyt niskie zarobki. - Z tego co dowiedziałem się w Powiatowym Urzędzie Pracy, ofert pracy dla kierowców i wynagrodzenia dla nich oscylują w granicach dwóch tysięcy złotych. U nas te zarobki są o 1/3 niższe. Głównie dla tych młodych, którym nie przysługują jeszcze wszystkie dodatki - podkreśla szef komunikacji. Wyjściem z sytuacji będzie znalezienie środków finansowych na podniesienie wynagrodzeń. W drugiej kolejności w porozumieniu ze związkami zawodowymi należy wynegocjować inne zapisy zbiorowego układu pracy i płacy. - Musi zostać stworzony bardziej motywujący system wynagradzania - mówi prezes. - Dziś wszyscy kierowcy pracują w nadgodzinach. Jeśli zgodnie z obowiązującym prawem ci pracownicy wyczerpią limity nadgodzin w ciągu roku, to dalsza praca mogłaby zostać oceniona jako łamanie prawa - dodaje Grodecki. Władze spółki zdają sobie sprawę z tego, że musza iść w kierunku poprawy warunków płacowych w tej grupie zawodowej. - W innym przypadku brak kierowców będzie coraz bardziej odczuwalny, którzy w pierwszej kolejności odchodzą do firm transportu towarowego międzynarodowego, gdzie mogą lepiej zarobić, a część młodych kierowców podejmuje prace poza granicami kraju - zakończył prezes KM.(lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama