Kara za handel zabytkową broniąKara za handel zabytkową bronią |
11.07.2007. Radio Elka, Hania Ciesielska | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Krzysztof T., były policjant oraz Wiesław T., jego brat, kilka lat temu znaleźli w odrzańskim mule fragmenty poniemieckiej broni. Bracia postanowili sprzedać ją na jednym z portali aukcyjnych. Nie przypuszczali, że procederem zainteresują się organy ścigania. Prokuratura zarzuciła im, że w sumie sprzedali 19 sztuk broni lub jej fragmentów. Przed sądem bracia tłumaczyli się, że sprzedawali bezużyteczny złom, stanowiący wartość jedynie dla hobbystów, a nie sprawną broń. Andrzej Królik, powołany przez sąd biegły z zakresu badania broni i balistyki, stwierdził jednak, że to czym handlowali głogowianie, to jednak broń, choć niezdatna do użytku. Zgodnie z obowiązującym prawem, na posiadanie broni, nawet niesprawnej, wymagane jest zezwolenie. Byłego policjanta i jego brata sąd skazał na karę półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę w wysokości 1 tys. zł. Skazany został także ich klient - Bartosz B., 21 - letni hobbysta z Jawora. Od braci kupił skorodowany karabin mosin. Sąd wymierzył mu karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na dwa lata i 300 zł. grzywny. Mężczyzna będzie także pod kuratelą kuratora. Były funkcjonariusz, Krzysztof T. oskarżony był także o nielegalne posiadanie książki zdarzeń głogowskiej komendy powiatowej policji. Podczas postępowania zeznał, że zapomniał ją oddać, gdy przechodził do pracy we wschowskiej policji. Sąd dał wiarę temu tłumaczeniu i uznał, że w tym przypadku były policjant nie popełnił przestępstwa. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama