Szmajdziński: Wojny się nie skończyłySzmajdziński: Wojny się nie skończyły |
09.11.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Donald Tusk będzie chciał być takim premierem, który nikomu się nie narazi, ponieważ chce być premierem, a marzy o prezydenturze. Będzie chciał administrować i unikać błędów, ale niestety nawet, jeśli on nie będzie ich popełniał, to błędy popełniać będą ludzie, których on do rządu weźmie - powiedział świeżo upieczony wicemarszałek Sejmu. Jego zdaniem jest to nieuniknione i wynika z prawa wielkich liczb. Niemal tuż po desygnowaniu Donalda Tuska na premiera, podczas konferencji prasowej, lider PO oświadczył, że właśnie zakończyły się czasy politycznej wojny. Również do tych słów odniósł się jeden z liderów LiD-u. - Nie słyszałem tego osobiście, ale gdybym usłyszał, to bym się zdumiał i w tym zdumieniu trwałbym do teraz - powiedział Szmajdziński. Oczywiście nic takiego się nie wydarzy. Poziom emocji pomiędzy PiS-em a PO jest gigantyczny. Nie, żadne wojny się nie skończyły - twierdzi Jerzy Szmajdziński. Wicemarszałek Sejmu zapowiedział, że będzie bacznie przyglądał, w jaki sposób rządząca w kraju koalicja realizuje przedwyborcze obietnice. Było ich sporo. Dotyczyły one także Głogowa. Politycy Platformy obiecywali między innymi podjęcie działań, zmierzających do budowy w mieście drugiej przeprawy przez Odrę. Poseł Szmajdziński zapowiedział jednak, że jeśli ta obietnica będzie realizowana, rządzący mogą liczyć w tej sprawie na poparcie parlamentarzystów LiD-u. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama