Kradną, ale to nie problemKradną, ale to nie problem |
20.11.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Amatorzy łatwego zdobywania drewna, są to najczęściej ludzie, którzy nigdzie nie pracują, bo im się nie chce pracować. Próbowaliśmy wprowadzić abolicję dla tych, którzy zostali skazani na zapłacenie nawiązki za skradzione drewno. Daliśmy im szansę odrobienia tego w lesie, jednak chętnych nie było i sprawa upadła - powiedział nam Jerzy Borysiewicz. Liczba kradzieży, już od pewnego czasu, utrzymuje się na stałym poziomie, Rocznie jest to około dwudziestu stwierdzonych przypadków. - Proceder faktycznie nasila się jesienią i zimą. Na początku sezonu grzewczego, lub pod jego koniec, kiedy zaczyna brakować innego opału - mówi nadleśniczy. Amatorzy taniego drewna prosto z lasu, muszą się jednak liczyć z konsekwencjami. Jeśli zostaną przyłapani na kradzieży, sprawa jest zazwyczaj kierowana do sądu grodzkiego. Może on zasądzić nie tylko zapłatę za skradzione drewno, ale też nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa. - Jeżeli kradzież jest poważniejsza, to sprawą zajmują się już sądy rejonowe - informuje Borysiewicz. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama