Mistrz ortografii wyłoniony

Głogów. „W Chodzieży, w pięciokondygnacyjnej kamienicy, mieszka sympatyczna babcia Rózia...” - takimi słowami rozpoczynało się III Wielkie Głogowskie Dyktando. Później było już tylko trudniej.  Najmniej błędów zrobił Stanisław Gajos i to właśnie jemu przypadł w udziale medal Głogowskiego Mistrza Ortografii.

Tekst dyktanda, podobnie jak w latach ubiegłych, przygotowali głogowscy poloniści - Katarzyna Swędrowska, Małgorzata Jankowska i Artur Telwikas. Traktował on o sympatycznej staruszce, której nie podoba się nowomowa językowa jej wnucząt. Dyktando dyktował Bartłomiej Adamczak.

Do udziału w imprezie zgłosiło się prawie stu uczestników. - Nie mamy problemów z ortografią. Postanowiliśmy więc sprawdzić się w dyktandzie. Naszym zdaniem najlepszym sposobem na to, by nie robić błędów, jest dużo czytać - powiedzieli nam dwaj uczniowie I LO.

Na sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury nie zabrakło także dorosłych. Niektórzy z nich przyszli w towarzystwie swych pociech. Zawodnicy wystartowali w trzech kategoriach wiekowych - gimnazjaliści, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych oraz dorośli. Samo dyktowania tekstu dyktanda trwało kilkadziesiąt minut.

- Nie było źle, chociaż pojawiło się pewne zdenerwowanie. Tekst nie był szczególnie trudny, chociaż pojawiły się w nim wyrażenia nieużywane ani potocznie, ani urzędowo. To właśnie one mogły nastręczać nieco problemów - powiedział nam, tuż po zakończeniu pisania dyktanda , głogowski poeta - Tadeusz Kolańczyk.


Kolejne długie minuty zajęło sprawdzanie prac. Były one anonimowe. Podpisane zostały tylko numerem, który każdy zawodnik otrzymał, zgłaszając się do dyktanda. Dyktanda oceniane były w trzech kategoriach: gimnazja, szkoły ponadgimnazjalne i dorośli. Tak czy inaczej medal dla Głogowskiego Mistrza Ortografii był jeden. Trafił on w ręce Stanisława Gajosa z Młyńca, w woj. kujawsko-pomorskim. Popełnił on najmniejszą ilość błędów, tylko trzy. Zwycięzca jest rolnikiem, który z pasją oddaje się gimnastykowaniu własnego umysłu. - O dyktandzie dowiedziałem się z internetu. Nie było zbyt trudne, ale i tak nie spodziewałem się, że wygram. Najwięcej kłopotu sprawiły mi wyrazy obcojęzyczne - mówi Stanisław Gajos. Być może laureata głogowskiego dyktanda zobaczymy w jednym z teleturniejów telewizyjnych. - Już kilka razy brałem w nich udział, teraz jadę na kolejne eliminacje do Warszawy - zdradza mistrz ortografii.

Stanisałw Gajos był jednocześnie najlepszy wśród dorosłych. Tuż za nim kolejno uplasowali się: Przemysław Sapała i Przemysław Hejmej. W kategorii szkół ponadgimnazjalnych zwyciężyła Agata Backiel, przed Maciejem Kadelą i Magdą Kutą. Najlepiej w kategorii gimnazjalistów wypadł Jakub Maniara, a tuż za nim Tomasz Hejmej i Remigiusz Chrostek.

- Najwięcej kłopotów sprawiły piszącym wyrazy zapożyczone z języka angielskiego jak np. aqua park. Trzy błędy jakie zrobił nasz Mistrz, to bardzo dobry wynik. Już myślimy nad tym, czym zaskoczymy piszących w przyszłym roku... - mówi Katarzyna Swędrowska.(mai/ada)

Komentarze (5)

1. Dodane przez Hm, w dniu - 25-02-2008 07:37 Szanowni Organizatorzy głogowskiego dyktanda. W tekście dyktanda, które wywiesiliście po dyktandzie jako wersję bezbłędną (autorską), były 2 błędy ortograficzne!!!!   1. Aquapark pisze się ŁĄCZNIE!!!!   2. Pisze się SNACK-BAR, a nie snack bar!!!!   Co więcej, za błędy ortograficzne uznawaliście słowa "esemes" i "mejl" (wg was powinno być SMS i mail)!!!! Tym sposobem 4 słowa napisane poprawnie potraktowaliście w mojej pracy jako 4 błędy ortograficzne!!!!!! O czym to świadczy?    Szanowni organizatorzy - tak nie można, wypaczyliście kompletnie wyniki i pokazaliście własne nieprzygotowanie. Prawidłową pisownię podanych wyżej słów sankcjonuje "Wielki słownik ortograficzny PWN" z... 2003 roku!!!! Zupełnie więc nie rozumiem zapewnień autorek dyktanda, które po ogłoszeniu wyników twierdziły, że wszystko sprawdzały w najnowszych słownikach!! Jestem powyższym zniesmaczony i bardzo zdegustowany - jeśli dyktando ma się znów odbyć za rok, przyłóżcie się do niego i rzeczywiście zerknijcie w najnowsze słowniki.

2. Dodane przez Polak, w dniu - 25-02-2008 11:40 A cóż to za słowa: snack-bar, esemes, mail. W Polsce nie można ułożyć dyktanda z polskimi słowami..., i to poloniści układali- wstyd!

3. Dodane przez Nu-Ta-Da, w dniu - 25-02-2008 18:50 Szanowny Panie podpisujący się pseudonimem "Hm"!    Od 2003 roku minęło już sporo czasu, a i polszczyzna nie stoi w miejscu przecież. Język nie jest tworem statycznym, ciągle ewoluuje. To, co uznawane było za poprawne wczoraj, dzisiaj może ulec dezaktualizacji, a co dopiero po roku, nie wspominając o trzech czy pięciu latach. Zanim zacznie więc Pan publicznie postponować innych, niech Pan sprawdzi uprzednio, czy aby na pewno racja po Pana stronie leży. Pozdrawiam.    Szanowny Panie Polak!  Pański zarzut o tyle miałby sens, gdyby dla słów SMS oraz mail istniały w naszym języku odpowiedniki o niepodważalnie polskich korzeniach. Jednakże ich nie ma i próżno takowych szukać, toteż Pana komentarz jest owego sensu całkowicie pozbawiony. Pozdrawiam.

4. Dodane przez Na pewno nie Da-Nu-Ta, w dniu - 26-02-2008 13:33 Popieram postponowanie pana podpisujący się pseudonimem \"Hm\" i dodatkowo postponuję wypowiedź osoby podpisującej się \"Nu-Ta-Da\", który najwyraźniej nie ma pojęcia, czym jest język. Otóż język nie jest tworem losowym, w którym poprawność wyrazu w 2003 i w 2008 zależy od komunikatu w porannej gazecie. Żeby coś się zdezaktualizowało, trzeba mniej więcej pokolenia. Aquapark, snack-bar, esemes i mejl to warianty paląco aktualne i bezdyskusyjnie poprawne. Fakt, że SMS i mail są równie paląco aktualne i równie bezdyskusyjnie poprawne niczego tu nie zmienia. Honoruje się WSZYSTKIE współpoprawne. A najlepiej zlecić przygotowanie dyktanda komuś, kto czytał coś więcej niż jeden słownik ortograficzny.

5. Dodane przez 0bserwator, w dniu - 26-02-2008 19:29 Ja również korzystam z najnowszych słowników ("Wielki słownik ortograficzny PWN" pod red. Edwarda Polańskiego; "Wielki słownik wyrazów obcych PWN" i "Inny słownik języka polskiego PWN", oba pod red. Mirosława Bańki; "Uniwersalny słownik języka polskiego PWN" pod red. Stanisława Dubisza i parę innych), a ponadto czytuję odpowiedzi profesorów w poradni językowej na stronie internetowej PWN-u (co notabene gorąco polecam). Są to najnowsze słowniki prezentujące obowiązujące rozstrzygnięcia z zakresu polszczyzny i aktualne interpretacje najwybitniejszych językoznawców. Jeżeli chodzi o sporne wyrazy to poprawne są według przytoczonych źródeł następujące formy:   - aquapark lub akwapark (na pewno nie pisane osobno - błąd w dyktandzie!)   - SMS lub esemes   - e-mail, mejl lub mail   - snack-bar lub snack bar (pisownia bez łącznika tylko w WSWO !).   Organizatorzy popełnili kardynalny błąd - brak regulaminu konkursu z powołaniem się na jeden ze słowników. Sprawdzili prace według swojej "jedynie słusznej" wersji, przez co wyeliminowali także zgoła te poprawne, bo zawierające właściwe formy alternatywne słów i w pełni zgodne z zasadami konkursu (których de facto nie określono).   Wielka WPADKA polonistów.

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.