Start Piłka nożna Pietryszyn: Byłem zbyt naiwny
Pietryszyn: Byłem zbyt naiwnyPietryszyn: Byłem zbyt naiwny |
20.03.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Gdy informacja ujrzała światło dziennie, na forach internetowych rozgorzała dyskusja. W dużej części kibice stają w obronie byłego prezesa. - Na pewno to nie dziwi, bo dzisiejsze Zagłębie, które stworzyliśmy jest spółką uznaną przez speców od sportu za jedną z bardziej atrakcyjnych. Pomimo tego, że funkcjonuje w małym mieście. To co udało się zrobić to był nasz wspólny wielki sukces. Nie dziwi mnie to, że kibice tak reagują - powiedział R. Pietryszyn. Robert Pietryszyn wierzył do końca, że pomimo nowej Rady Nadzorczej, on sam zachowa swoje stanowisko. - Może byłem zbyt naiwny i za mocno wierzyłem w swój profesjonalizm albo w jeszcze inne czynniki. Podkreślam jeszcze raz, ze jest to decyzja właścicielska, a właściciel ma prawo zatrudniać i zwalniać nie argumentując tego wcale - dodał były prezes. Po blisko dwóch latach pracy w Zagłębiu, zapowiada krótki odpoczynek. - Dwa lata temu jak zaczynałem prace w klubie, byłem przystojnym brunetem, a teraz jestem szpakowatym facetem. Trochę stresu było. A tak całkiem serio, to na pewno po chwili odpoczynku powrót do biznesu, ale już poza Lubinem. Wczoraj R. Pietryszyn miał okazję spotkać się i poznać nowego prezesa Pawła Jeża. - Prezes robi dobre wrażenie. Myślę, że wie co robi i obejdzie się bez moich wskazówek - zakończył były szef Zagłębia. Skontaktowaliśmy się dziś z przewodniczącym Rady Nadzorczej Zagłębia Tomaszem Paszkiewiczem, aby dowiedzieć się o powodach odwołania Pietryszyna. Niestety nie miał dla nas czasu. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama