2. Dodane przez codziennie, w dniu - 02-09-2010 13:50 Niemal nie ma dnia, żebym na "trójce" nie przejeżdżał obok miejsca kolejnego wypadku. Wjeżdżanie na czerwonym świetle to ostatnio narastająca plaga - widać, jak świadomie, podjąwszy wcześniej taką decyzję, niektórzy już po zapaleniu czerwonego przyspieszają z daleka, żeby jeszcze się "załapać". Człowiek nie wie, kiedy sam zostanie trafiony przez taki pocisk. Współczuję ludziom z corsy - niestety, sprawca wiedział, że jedzie większym samochodem. |