Proces pod specjalnym nadzorem |
23.08.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zaostrzone środki ostrożności, sprawdzanie podręcznych bagaży i toreb, ochroniarze przed wejściem na salę rozpraw, policyjny radiowóz na zewnątrz. Tak wyglądało dziś wejście na rozprawę kończącą głośny proces 9 liderów związków zawodowych działających przy KGHM. W sądzie pojawiła się grupa kilkunastu działaczy wszystkich central związkowych. Było bardzo spokojnie. Lubiński poseł SLD, Ryszard Zbrzyzny, przywódca Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego stwierdził, że tak zaostrzone względy bezpieczeństwa to nic innego, jak potraktowanie oskarżonych związkowców jak pospolitych przestępców. - Widząc taką siłę służb porządkowych można oczekiwać, że pojawi się jakaś reakcja ze strony tych, z których na siłę robi się przestępcami. Mnie zastanawia ta wielka nadgorliwość organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w stosunku do robotników, którzy walczą o własne miejsca pracy i dziwi mnie indolencja tych samych organów państwa w działaniach przeciwko przestępcom, którzy na setki milionów złotych oszukują obywateli naszego państwa i okazuje się, że nie ma nich paragrafów, że mogą dostać wyroki w zawieszeniu i tak właściwie wszystko jest w porządku - mówił lubiński poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dziś sąd zaplanował wysłuchanie stron i mowy końcowe. Ale nie doszło jednak do zamknięcia procesu. - Dlatego, że sąd uprzedził strony o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu z tego względu, że przepis kodeksu spółek handlowych, który został ujęty w akcie oskarżenia, został z tego kodeksu wyeliminowany. Zatem sąd uprzedził o możliwości zakwalifikowania czynu narażenia spółki na wielomilionowe straty w oparciu o przepisy kodeksu karnego. Zakres znamion tego przestępstwa trochę się różni, w związku z tym z naszej strony wymagane jest uzupełnienie postępowania dowodowego poprzez choćby złożenie dodatkowych wyjaśnień przez mojego klienta - tłumaczy mecenas Rafał Bałkowski, obrońca jednego z oskarżonych liderów związkowych. Rozprawę odroczono do najbliższego wtorku. 9 związkowców zostało oskarżonych z powództwa prywatnego zarządu Polskiej Miedzi o zorganizowanie w sierpniu 2009r. nielegalnego strajku ostrzegawczego. Protest trwał dwie godziny i zdaniem władz KGHM naraził spółkę na straty finansowe. Stojąc na czele strajku liderzy związkowi przeciwstawiali się dalszym planom prywatyzacyji KGHM. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama