Żądał seksu, groził i szantażował, wysyłał obraźliwe SMS-y |
30.07.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Lubinianka zawodowo zajmowała się fotomodelingiem, na co dzień współpracowała z kilkoma fotografami. Część zdjęć, które nie prezentowały jej nagiego wizerunku publikowała na ogólnie dostępnym portalu internetowym kojarzącym modelki i fotografów zainteresowanych współpracą. Akty chowała w podfolderze tylko do własnego podglądu. 35-letni mielczanin złamał jednak hasła i kody dostępu do jej prywatnej skrzynki pocztowej uzyskując w ten sposób dostęp do nagich zdjęć kobiety. Mężczyzna wysłał część tych zdjęć do członka rodziny kobiety a później przez SMS-y i MMS-y kilkakrotnie wysyłał fotki samej kobiecie opatrzone wulgarnymi i obraźliwymi treściami. Ponadto szantażował modelkę, że jeśli się z nim nie prześpi, upubliczni wszystkie jej nagie fotki, także na stronach, w których swoje usługi oferują prostytutki. - Temu mężczyźnie przedstawiono zarzuty przede wszystkim uporczywego nękania pokrzywdzonej kobiety, a zatem zarzut tzw. stalkingu. Dlatego, że zachowanie tego mężczyzny wzbudziło u tej kobiety uzasadnione okolicznościami sprawy poczucie zagrożenia a także istotnie naruszyło jej prywatność. Mężczyzna dodatkowo podszywał się pod jej osobę i wykorzystując jej wizerunek wyrządził jej szkodę osobistą, ponieważ kilkanaście jej nagich zdjęć wysłał do członka rodziny. Oprócz tego mężczyzna usłyszał zarzut włamania się na konto pocztowe pokrzywdzonej a zatem nieuprawnionego uzyskania dostępu do informacji, która nie była dla niego przeznaczona - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. W swoich wyjaśnieniach wskazał jednak na kilka okoliczności dowodzących jego sprawstwa. 35-letni mielczanin ma wykształcenie średnie, z zawodu jest elektrotechnikiem, nie był dotąd karany sądownie. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Prokuratorzy coraz częściej pracują nad aktami oskarżenia w sprawie tzw. stalkingu. - Tego typu przestępstwa są coraz bardziej rozpowszechnione, widać, że ustawodawca zauważył ten problem. Stalking jako czyn zabroniony pojawił się w kodeksie karnym całkiem niedawno, bo od czerwca 2011 roku i trzeba przyznać, że takich aktów oskarżenia mamy coraz więcej. Te osoby, które są nękane a np. nie grozi się im, także mają poczucie zagrożenia, jest naruszana ich prywatność i jak najbardziej tego typu przestępstwa są ścigane. Czasem warto o takim stalkingu zawiadomić, aby osoba, która się dopuszcza takiego przestępstwa nie posunęła się dalej, by nie zrealizowała swoich gróźb w sposób bardziej kategoryczny i niebezpieczny dla zdrowia i życia osoby pokrzywdzonej - dodaje prokurator Łukasiewicz.
reklama
|
reklama
reklama
reklama