Trafiły w dobre ręce |
27.10.2014. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zbiory archeologiczne przechowywane w Lubiążu są ogromne. Na opracowanie części z nich głogowskie muzeum pozyskało 100 tysięcy złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pierwsze z nich w ogromnych skrzyniach trafiły już do głogowskiego ośrodka. - Nasza praca jest żmudna i delikatna. Często wymaga nie tylko sporej wiedzy, ale też detektywistycznego zacięcia - mówi Katarzyna Reszka z OSMZA.- Po przywiezieniu z Lubiąża są one segregowane, identyfikowane są stanowiska archeologiczne, na których zostały znalezione. Następnie zabytki są myte. Wymieniane są metryki. Stare oczywiście są także zachowywane. Tworzymy inwentarz ruchomych zabytków archeologicznych, a po nadaniu numerów inwentarzowych zabytki są pakowane do odpowiednich opakowań. Te które tego wymagają, przekazywane są do pracowni konserwatorskich - dodaje K. Reszka. Jedno z opakowań, które trafiło do ośrodka, było wypełnione zabytkami, które pochodziły z wystawy. Niestety po jej zakończeniu nie trafiły już na swoje miejsce w magazynie. Są to zabytki metalowe naprawdę wysokiej klasy, niestety często bez odpowiednich metryczek. - Naszym zadaniem jest teraz ustalenie miejsca pochodzenia tych przedmiotów - mówi Reszka. Zdecydowana większość zabytków z magazynów w Lubiążu, które trafiły do Głogowa, pochodzi z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza. Przypisywane są kulturze łużyckiej. Są wśród nich takie, które zasługują na szczególną uwagę. - Moim zdaniem takimi perełkami są właśnie te nieopisane zabytki metalowe. Wśród nich znajduje się szereg szpil. Między innymi szpila z łabędzią główką. Unikatem jest także metalowy imacz, czyli uchwyt tarczy. Ciekawe jest także naczynie klepkowe z ulicy Kiełbaśniczej we Wrocławiu - mówi K. Reszka. Co stanie się z zabytkami, gdy specjaliści z ośrodka zakończą już swoją pracę? Będą mogły być wypożyczane innym muzeom, udostępniane do celów naukowych badaczom i studentom, a także przekazywane na własność zainteresowanym muzeom, jeśli wystąpią z takim wnioskiem. W takich przypadkach wymagana będzie zgoda właściwego, wojewódzkiego konserwatora zabytków. (foto: MAH)
reklama
|
reklama
reklama
reklama