Akt oskarżenia w bulwersującej sprawie już w sądzieMolestował własną córkę. Dziewczyna przeżyła gehennę |
24.08.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 36-letni mężczyzna zamieszkiwał z córką i żoną w podgłogowskiej miejscowości. Kilka lat temu ciężko zachorowała jego żona, która wkrótce potem zmarła. Ojciec zaczął molestować 12-letnią wówczas córkę w 2012r. Gdy po śmierci małżonki związał się z inną kobietą, jego zapędy seksualne wobec dziewczynki nieco zmalały. Niestety nie na długo. W listopadzie 2013r. pod nieobecność konkubiny, znów wykorzystał seksualnie własną córkę. Groził jej, że jeśli nie zgodzi na proponowane przez niego zachowania, zostanie zgwałcona. Po tym traumatycznym wydarzeniu, dziewczynka uciekła z sypialni z płaczem. - Po tym zdarzeniu oskarżony niejednokrotnie próbował molestować córkę. Ta jednak od pewnego momentu zaczęła reagować krzykiem, co spowodowało, że odstąpił od dalszych tego typu zachowań wobec córki. Po ponownym zamieszkaniu w Głogowie oskarżony jednak wielokrotnie kierował wobec dziewczynki nieprzyzwoite komentarze o podtekście seksualnym. Córka oskarżonego w styczniu tego roku zwierzyła się koleżance z niewłaściwego zachowania ojca i nie powróciła z tego powodu do domu. Po ustaleniu miejsca jej pobytu powiedziała policjantom o powodach, dla których nie chciała wrócić do domu. Decyzją Sądu Rejonowego w Głogowie, pokrzywdzoną umieszczono w Pogotowiu Opiekuńczym w Legnicy. Natomiast po przesłuchaniu świadków, ojciec dziecka został zatrzymany 5 lutego - mówi Liliana Lukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Mężczyźnie postawiono zarzut molestowania seksualnego córki poniżej 15. roku życia. Został tymczasowo aresztowany. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego ojciec dziewczynki nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Jego wyjaśnienia pozostają w sprzeczności z logicznymi i spójnymi zeznaniami pokrzywdzonej oraz innych świadków. Dlatego prokurator nie dał wiary wyjaśnieniom mężczyzny uznając je za przyjętą linię obrony podejrzanego - uzupełnia prokurator Łukasiewicz. Pedofilowi grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama