Wyłudził z banku ponad 200 tys. zł lewych pożyczekFikcyjny salon meblowy |
26.08.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mechanizm przestępstwa był prosty. Latem ubr. 30-letni legniczanin zarejestrował działalność gospodarczą, otworzył w bankach kilka rachunków. Potem w centrum Lubina wynajął pomieszczenie na prowadzenie salonu meblowego. Dla pozoru kupił wyposażenie, ale salon rzadko kiedy był otwarty dla klientów. Dorian B. w porozumieniu z innym osobami, których materiały wyłączono do odrębnego postępowania, zawarł z jednym z banków umowę pośrednictwa kredytowego. - Pracownik banku, do którego się zwrócił przyjechał na oględziny sklepu i umowa na takie usługi bankowe została zawarta. W czasie, gdy taka umowa obowiązywała Dorian B. przesłał do banku 31 pożyczek na kwotę 211 tysięcy złotych, z których wynikało, że właśnie te 31 osób kupiło w systemie sprzedaży ratalnej meble w jego sklepie - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Szybko jednak wyszło na jaw, że właściciel salonu meblowego nigdy żadnych mebli nie miał i żadnych umów z klientami nie podpisał. Bank się zorientował w oszustwie, gdy nikt z tych 31 rzekomych kredytobiorców nie płacił rat. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Dorian B. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa, złożył wyjaśnienia twierdząc, że do założenia działalności gospodarczej namówiły go nieustalone osoby i twierdził, że miał jak najlepsze intencje. Te wyjaśnienia nie zasługują jednak na wiarę, ponieważ zupełnie inne okoliczności wyłaniają się z zebranych w sprawie dowodów - dodaje prokurator Łukasiewicz. Dorianowi B. grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
reklama
|
reklama
reklama
reklama