Start Piłka nożna Lech na kolanach
Zagłębie na fotelu lideraLech na kolanach |
24.07.2016. Radio Elka, Bartłomiej Klupś | |||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Po bardzo niemrawym i chaotycznym początku spotkania jako pierwsi groźniej zaatakowali zawodnicy Lecha.W 21 minucie Nickie Bille wrzucił piłkę w pole karne, najwyżej wyskoczył Marcin Robak, ale jego uderzenie głową okazało się minimalnie niecelne. Kilka chwil później do głosu doszli Miedziowi. Znakomitą akcję Zagłębia wykończył strzałem z dystansu Adrian Rakowski, ale futbolówka poszybowała tuż nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Jasmina Burica. 10 minut później zawodnicy Zagłębia byli już bezbłędni. Po długiej wymianie podań piłka trafiła do Dorde Cotry, który z lewego skrzydła wrzucił piłkę w pole karne. Michal Papadopulos urwał się Robertowi Gumnemu i strzałem głową wyprowadził Miedziowych na prowadzenie. W 42 minucie doszło do wymuszonej zmiany w ekipie Kolejorza. Papadopulos w powietrznym starciu z Paulusem Arajuurim, uderzył łokciem Fina i obrońca Lecha doznał urazu głowy. W jego miejsce na placu gry zameldował się Lasse Nielsen. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem graczy Piotra Stokowca, choć w końcówce gospodarze mieli dobrą szansę na wyrównanie. Piłki nie opanował Dariusz Formella i dość przypadkowo futbolówka trafiła do Tomasza Kędziory. Obrońca Lecha stanął oko w oko z Martinem Polackiem, lecz bramkarz Miedziowych świetnie skrócił kąt i wyszedł z tego pojedynku obronną ręką. Początek drugiej części gry to wielkie szczęście dla Zagłębia. Przed znakomitą szansą stanął Nickie Bille, który jednak nieczysto trafił w piłkę i Miedziowi mogli odetchnąć z ulgą. W 49 minucie na czystą pozycję mógł wyjść Michal Papadopulos, lecz niestety za daleko wypuścił sobie piłkę. 4 minuty później czeski napastnik opuścił boisko, a w jego miejsce pojawił się Łukasz Piątek. W 55 minucie na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Radosław Majewski. Kozłująca piłka sprawiła wiele problemu golkiperowi Zagłębia, ale poznaniacy nie potrafili wykorzystać błędu Polacka. Kilka chwil później Piotr Stokowiec dokonał drugiej zmiany. Do boju posłany został Filip Starzyński, który zastąpił Jana Vlasko. To było prawdziwe wejście smoka. W 63 minucie Starzyński oddał perfekcyjny strzał z rzutu wolnego z około 25 metrów i podwyższył prowadzenie. Jasmin Buric był bez szans. Trener Jan Urban od razu zareagował i wpuścił na murawę Macieja Makuszewskiego. Następna część gry to pełna dominacja poznaniaków, którzy egzekwowali kilka rzutów rożnych. Znakomitą okazję na zdobycie honorowej bramki miał Łukasz Trałka, który główkował z pięciu metrów, ale Polacek instynktownie wybronił. W 72 minucie Piotr Stokowiec przeprowadził ostatnią zmianę. Za Łukasza Janoszkę pojawił się Arkadiusz Woźniak. Na boisku zameldował się również Maciej Gajos, który podobnie jak Starzyński, mógł zaliczyć wejście smoka. Po rzucie rożnym piłka wpadła pod nogi zupełnie niekrytego pomocnika. Gajos huknął z całej siły, ale nie trafił w bramkę. Poznaniacy wciąż szukali swojej szansy na honorowe trafienie. Dobry strzał oddał Makuszewski, ale na posterunku był Polacek. Lechici naciskali, lecz to Zagłębie mogło dobić rywala. Miedziowi wyszli z kontrą dwóch na jednego, ale podanie Krzysztofa Piątka przeciął Robert Gumny i po chwili niebezpieczeństwo zażegnał Burić. Spotkanie zostało przedłużone o trzy minuty, ale żadna z ekip nie stworzyła już dobrych okazji. Zagłębie po dwóch kolejkach z kompletem punktów wskoczyło na fotel lidera Ekstraklasy. Podopieczni Piotr Stokowca mogą pochwalić się również świetnym bilansem bramkowym. Miedziowi do siatki rywali trafili sześciokrotnie, zachowując za każdym razem czyste konto. W czwartek piłkarzy Zagłębia czeka niezwykle trudny pojedynek. W III rundzie eliminacji do Ligi Europy, Miedziowi podejmą na własnym stadionie duński SønderjyskE. Lech Poznań 0:2 Zagłębie Lubin 33’ Michał Papadopulos 63’ Filip Starzyński
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama