Start Piłka nożna Znowu im nie wyszło. Nie skruszyli Stali
Stal Mielec - Miedź Legnica 1:0Znowu im nie wyszło. Nie skruszyli Stali |
22.10.2016. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Miało być lekko, łatwo i przyjemnie, a skończyło się na sporej sensacji i kompromitacji. Jadąc do Mielca legniczanie chcieli się zrehabilitować za ostatnią porażkę w Sosnowcu. Okazja była niepotwarzalna, bo Stal skupia się bardziej na utrzymaniu w 1. lidze, a Miedź przecież ma aspiracje sięgające awansu do ekstraklasy. Jeśli jednak nie wygrywa się z drużyną niżej notowaną i zdecydowanie słabszą, marzenia o ekstraklasie chyba trzeba mocno zweryfikować. Gospodarze grali większość piłek z kontry, legniczanie chcieli ich zaskoczyć atakiem pozycyjnym i strzałami z dystansu. Taktyka wzięła jednak w łeb, bo to Stal zdobyła pierwszą i jak się później okazało - jedyną bramkę w tym meczu. Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie, Kapsę pokonał strzałem głową Getinger. Po stracie gola legniczanie przyparli rywala do muru. Świetne okazje miał Trifonov i Bartkowiak, ale bramkarz Stali wyczyniał cuda. W 65. min. czerwony kartonik ujrzał Michał Bierzało, ale mimo gry w osłabieniu gospodarze zachowali czyste konto i trzy punkty zostały w Mielcu. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Mówię przez pryzmat tych dwóch wyjazdów do Sosnowca i Mielca. Uważam, że żadnego z tych meczów nie powinniśmy przegrać i tych porażek mogliśmy uniknąć. Dziś przez większość spotkania nie dopuszczaliśmy rywali do groźnych sytuacji pod bramką, ale jedna czy dwie ich akcje kończą się utratą gola. Kontynuujemy grę na wyjazdach i musimy sobie z tym radzić. Czekamy na następny mecz z większą wiarą, że przez cierpliwą i bardziej rozsądną grę można zdobyć punkty - skomentował trener Miedzi, Ryszard Tarasiewicz. (źródło: miedzlegnica.eu). Za tydzień legniczanie zagrają na wyjeździe z broniącym się przed spadkiem GKS-em Tychy.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama