Autorski spot lubińskiej policji z puentą, która powala z nógWłącz myślenie, a możesz uratować komuś życie |
21.06.2017. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Nie można generalizować samego problemu, bo oczywiście wśród wielu świadków wypadków i kolizji drogowych są osoby, które widząc, co się stało, natychmiast bez oglądania się na innych, spieszą na ratunek poszkodowanym, udzielają im pierwszej pomocy medycznej, a nawet sami dbają o to, by zabezpieczyć miejsce zdarzenia ustawiając np. trójkąt ostrzegawczy. Takich przypadków - jak zauważają ostatnio służby ratunkowe i porządkowe - niestety jest coraz mniej. Dzisiaj bardziej liczy się nakręcenie krótkiego filmu i opublikowanie go w portalu społecznościowym, by pochwalić się znajomym i czekać na polubienia. Policjanci, strażacy i ratownicy medyczni przyznają ze smutkiem, że obecność gapiów na wypadkach drogowych, którzy kręcą filmiki za pomocą telefonów komórkowych urasta do rangi sporego problemu. - Niejednokrotnie o ludzkim życiu decydują sekundy, które świadkowie zdarzenia tracą na to, żeby zrobić jakiś materiał, szybko go wrzucić do Internetu, by dzięki temu móc zaistnieć publicznie. Bywa często, że nie zgłaszają takiego zdarzenia służbom ratowniczym. Ten czas się wydłuża i te działania, które my jako służby możemy podjąć, skracają się i to często decyzuje o ludzkim życiu- mówi Eryk Górski, komendant powiatowy PSP w Lubinie. Dlatego lubińska policja przy współpracy ze strażą i pogotowiem zrobiła spot, który ma poruszyć sumienie, pokazać, z jakim problemem mamy do czynienia i jednocześnie wpłynąć na emocje. Na filmie widać scenę z wypadku drogowego i tłum gapiów, którzy zamiast pomóc poszkodowanym, wezwać służby ratunkowe, zajmują się kręceniem video. Na koniec kilkuletnia dziewczynka wypowiada przejmujące słowa: "dlaczego nie pomogliście moim rodzicom?". A wystarczył jeden telefon. - Z naszego doświadczenia niestety daje się to zauważyć, że gdy przyjeżdżamy na miejsce zdarzenia, stoi już tłum gapiów zainteresowanych bardziej kręceniem jakiś filmów i szukaniem może sensacji w tym, niż udzieleniem pomocy czy zabezpieczeniem miejsca zdarzenia - przyznaje Piotr Klubek, policjant z wydziału ruchu drogowego lubińskiej komendy. W materiale video występują lubińscy strażacy, policjanci oraz ratownicy medyczni. W rolę gapiów wcielili się studenci legnickiej PWSZ. Spot wyprodukowała lokalna telewizja. Zdjęcia powstały na placu giełdy przy stadionie piłkarskiego Zagłębia. - Nikt nikomu nie zabrania kręcić filmów z prowadzonej akcji ratowniczej. Ale zanim to uczynimy, a jesteśmy świadkiem zdarzenia, zróbmy wszystko, by pomóc osobie poszkodowanej. Mając telefon w ręku zadzwońmy najpierw pod numer alarmowy, zabezpieczmy miejsce zdarzenia, spróbujmy udzielić pomocy osobie poszkodowanej, a kręcąc film nie przeszkadzajmy służbom ratunkowym i porządkowym. Liczymy na zainteresowanie mieszkańców naszym spotem. Po jego obejrzeniu każdy powinien sam wyciągnąć dla siebie odpowiednie wnioski. A myślę, że wszyscy na tym skorzystamy - puentuje Sebastian Biały, zastępca komendanta powiatowego policji w Lubinie.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama