Mama chłopca: Naprawdę ludzie są dla nas otwarciGaworzyce zbierały dla Kuby |
04.09.2021. Radio Elka, Iwona Konecka | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Dmuchańce, klocki lego, wyścigi zdalnie sterowanymi autami, malowanie twarzy, ogromne bańki mydlane - to zaledwie część atrakcji, jaka czekała na przybyłych do gaworzyckiego parku. Wszystko zaplanowały panie z koła gospodyń wiejskich. - Przygotowaliśmy to, w czym jesteśmy najlepsze. Są do zakupu ciasta, pajda chleba ze smalcem, bigos - wymienia Agnieszka Wójcicka - Nasi mieszkańcy są wspaniali. Zawsze wspierają osoby potrzebujące, w tym także Kubusia i pozostaje tylko im podziękować. Kubuś od pierwszych chwil walczył o życie. Jego wada okazała się o wiele cięższa niż wskazywały wyniki badań prenatalnych. Przeszedł kilka operacji. Jak opowiada jego mama, raz było lepiej, później znów stan chłopca się pogarszał. Lekarze w Polsce nie dawali mu już szans. Nadzieją okazał się profesor Malec, który operuje w prywatnej klinice w Munster w Niemczech. To od niego rodzice w końcu usłyszeli, że syn może mieć zdrowe serce. Zaczęła się walka o sfinansowanie operacji. Bez środków pieniężnych chłopiec nie dostanie nawet terminu, w którym miałby się odbyć zabieg, dlatego tak ważny jest czas. Zbiórka kończy się za tydzień, a potrzeba jeszcze nieco ponad 40 tys. złotych. - Nie myśleliśmy, że w tak krótkim czasie zbierze się aż tyle pieniążków, że wszyscy będą tak chętnie pomagać. Naprawdę ludzie są dla nas otwarci - nie kryje wzruszenia Aneta Filipiak, mama Kubusia - Wsparł nas także KGHM. Kłaniamy się nisko, bo zakład dał nam prawie połowę potrzebnej kwoty. Mąż jest pracownikiem huty i też dziękuje wszystkim kolegom i koleżankom. Mieliśmy tylko miesiąc na zbiórkę, a został już tylko tydzień, ale wierzę, ze wszystko będzie dobrze.
reklama
|
reklama
reklama
reklama