Każde pokolenie ma swój własny czas60-lecie lubińskiej jedynki |
10.11.2021. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Kierownikiem Szkoły Podstawowej nr 1 im. Marii Skłodowskiej - Curie w Lubinie w latach 60-tych był Stanisław Pstrowski. - W tym czasie było bardzo dużo młodzieży, klasy były liczne, mieliśmy tu nawet 1500 uczniów - wylicza emerytowany pedagog. - Wówczas do Lubina zjeżdżali się młodzi adepci sztuki górniczej bądź kandydaci na górników, gromadzili się z całej Polski. Mówiono wówczas, że Lubin był miastem ludzi młodych i przedsiębiorczych, no i jak młodzi ludzie, to i młode rodziny i ich dzieci. Mile wspominam, te lata ponieważ młodzież była naprawdę wspaniała - powiedział podczas uroczystości jubileuszu 60-lecia podstawówki, Stanisław Pstrowski. W „lubińskiej jedynce” 42 lata przepracowała także Irena Oleksyn, która uczyła uczniów nie tylko pięknie malować, ale odkrywała przednimi rozmaitą dziedzinę jaką jest sztuka plastyki. - Przyszłam do tej szkoły w 1978 roku, więc jest to 42 lata pobytu w tej jednej placówce - przyznaje już emerytowana nauczycielka. - Miałam cudowne dzieciaki, klasy, wspaniałych rodziców, którzy wspomagali. Te wszystkie lata wspominam przecudownie. Jestem szczęśliwa, że mogłam być częścią tej szkoły. Jednym z absolwentów „lubińskiej jedynki” jest Robert Raczyński, prezydent Lubina. - Muszę powiedzieć, że w tej szkole trafiliśmy na nauczycieli niesamowicie oddanych. Byliśmy tak naprawdę pierwszym pokoleniem lubinian, które się urodziło w tym mieście. Wówczas były inne czasy i inne klasy, moja liczyła 44 uczniów. Mój rocznik prawdopodobnie był ostatnim, który korzystał z kałamarzy - wspomina prezydent Lubina. - Nawet ten atrament, to ciepłe wspomnienie, dlatego, że mogliśmy się nim obrzucać - powiedział nam z uśmiechem. - Jestem przekonany, że wszyscy moi przyjaciele z tej szkoły mają takie właśnie wspomnienia. - Bardzo dobrze wspominam tę szkołę - powiedziała nam jej absolwentka Małgorzata Życzkowska - Czesak, obecna dyrektor Centrum Kultury Muza w Lubinie. - Miałam tutaj wspaniałych nauczycieli, dało mi to dobry start w przyszłość, bo szkołę średnią zaczęłam we Wrocławiu i nawet na lekcjach matematyki nauczycielka pytała mnie, skąd my jesteśmy, bo znamy tak dobrze matematykę? Kiedy powiedziałam, że z Lubina ze Szkoły Podstawowej nr 1, to usłyszałam - „to na prowincji tak dobrze uczą matematyki” - wspomina pani Małgorzata. Przez te wszystkie lata lubińska jedynka zostawiła po sobie nie tylko wspomnienia, ale również cudowne zdjęcia, stroje ludowe, w których młodzież do dziś występuje. Są też kroniki, które ukazują całą historię szkoły. - Nasza historia związana jest również z imieniem Marii Skłodowskiej - Curie, które było nadane szkole w dniu jej otwarcia czyli 27 września 1961 roku - mówiła Iwona Kędzierska, dyrektor SP 1 w Lubinie. - Mamy tutaj pamiątkową tablicę, która wtedy zawisła na budynku szkoły. Wiele takich pamiątek udało nam się ocalić, mimo, że szkoła przeszła kilka lat temu kapitalny remont. Najbardziej cieszymy się z kroniki, która została założona w 1959 roku, czyli jeszcze nie w tym budynku, tylko w budynku przy ul. Kopernika. Opisuje ona rzeczy, które po prostu dla nas wydają się zupełnie rewelacyjne, choćby jedna z takich historii, która mówi o radości, po tym, jak dla drużyny harcerzy zakupiono radio "Szarotka", gdzie dzieci mogły słuchać muzykę. Także, to jest nasz najcenniejszy skarb znaleziony w archiwum szkoły - dodaje dyrektor. Dodajmy, że „lubińska jedynka” była niegdyś przez chwilę "szkołą bez jedynek”. Teraz to szkoła z oddziałami integracyjnymi.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama