Ścinawianie przeżywają katastrofę sąsiadówUsłyszeliśmy ogromny huk |
11.11.2021. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | ||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mieszkańcy Ścinawy przeżywają tragedię, do której doszło w środowy wieczór w jednej z kamienic w centrum miasteczka. -To cud że nikt nie zginął, huk był potężny - mówili dziś na miejscu zdarzenia sąsiedzi okolicznych kamienic. - Usłyszeliśmy ogromny huk, domem nam za trzęsło, myślałem, że nam okna wylecą. - Ja oglądałem telewizor w pokoju, aż do góry podskoczyłem, tylko jasność widziałem - opisują ścinawianie. - Huk, ogromny huk i wszystko się trzęsło, ściany i szyby w oknach - mówiła nam mieszkanka ul. Robotniczej. - To była masakra, mąż wyleciał na ulice nie wiedział czy to u nas czy obok. To był ogromny wstrząs i wybuch, ludzie zaczęli wylatywać z domów i biec w tę stronę, by ratować tych z ognia - opowiada kobieta mieszkająca obok zawalonej kamienicy. Na ratunek poszkodowanym pobiegł m.in. pan Krzysztof, mieszkaniec ul. Robotniczej w Ścinawie. - Ciężko mi o tym opowiadać, bo to ogromne przeżycie - opowiadał ze łzami w oczach. - Ludzie stali w ogniu, nie mieli gdzie uciekać, bo okien nie było, wszystko zawalone. Dwoje z nich nagich, bo spali wcześniej, nie wiedzieli co mają robić. Ruszyliśmy im na ratunek, wyciągnęliśmy, potem jeszcze te kobiety starsze, jedna z nich krzyczała „Panowie tam z tyłu jest dziecko czteroletnie”. Pobiegliśmy tam, sąsiad drabinę przyniósł i tak przez okna z pomocą innych wyciągnęliśmy tego chłopca - mówił pan Krzysztof. Na szczęście dziecku nic się nie stało, trafiło pod opiekę rodziców. Niestety jego babcia z ciężkimi obrażeniami przebywa w szpitalu. - W szpitalach znajdują się cztery osoby, w tym trzy w dość poważnym stanie - powiedział nam Krystian Kosztyła, burmistrz Ścinawy. - Jedna z nich została przetransportowana do wrocławskiego szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Ja szybko wywiozłam dzieci do swoich rodziców powiedziała na lokatorka sąsiedniej kamienicy. - Wydaje mi się, że ten budynek będzie do rozbiórki - mówiła kobieta. -Teraz czekamy, co z naszym domem. Wiem, że mamy wybitą szybę w oknie i uszkodzony samochód - dodała. - Zapytaliśmy te osoby, które nie mogły wrócić do swoich domostw z uwagi na strefę zagrożenia czy potrzebują pomocy, zadeklarowały, że będą spędzać noc u swoich rodzin - przyznał burmistrz Ścinawy. - Natomiast będziemy starać się pomóc osobom poszkodowanym, mamy takie zapewnienie również ze strony wojewody dolnośląskiego i starosty powiatu lubińskiego - podkreślił dzisiaj burmistrz Krystian Kosztyła. Jak się dowiedzieliśmy w budynku, w którym doszło do wybuchu, nie ma jeszcze dostępu do gazu i sieci gazowej. Strażacy jednak raczej wykluczają wybuch butli gazowej w obiekcie. - Trzy butle gazowe z tego obiektu zostały wyniesione - informuje burmistrz Ścinawy. - Dziś to jest analizowane, z informacji jakie posiadam policja ma prowadzić w tej sprawie dochodzenie i badać przyczynę zdarzenia - dodał Kosztyła. Jeszcze wczoraj wieczorem w tej okolicy wyczuwalna była charakterystyczna woń gazu - informowali nas mieszkańcy Ścinawy. Do sprawy będziemy wracać.
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama