Handlarz i jego wspólniczka w areszcieNarkotyki przechowywali w mieszkaniu przy dzieciach |
05.01.2022. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zatrzymania dokonali kryminalni z lubińskiej komendy wspólnie z policjantami zajmującymi się zwalczaniem przestępczości narkotykowej KWP we Wrocławiu, pod nadzorem lubińskiej prokuratury. Śledczy zajmujący się tą sprawą podejrzewali, że w tym przestępczym procederze, 37-letniemu mężczyźnie pomaga jego 26-letnia partnerka. - Funkcjonariusze wiedząc, że podejrzany może próbować pozbyć się nielegalnych substancji, siłowo weszli do mieszkania sprzedawcy narkotyków. 37-latek został przez policjantów zaskoczony i zatrzymany, kiedy chciał spuścić metamfetaminę w zlewie - relacjonuje Sylwia Serafin z lubińskiej komendy. - W trakcie przeszukania lokalu kryminalni znaleźli i zabezpieczyli blisko 1400 porcji handlowych tego narkotyku, a także przedmioty mogące służyć do ich rozprowadzania. Dodatkowo mundurowi ujawnili w mieszkaniu podejrzanego biżuterię o wartości nie mniejszej niż 60 tysięcy złotych oraz gotówkę w kwocie ponad 130 tysięcy złotych - wylicza policjantka. Jak się okazało mężczyzna przechowywał narkotyki na stole w kuchni, pomimo, że w mieszkaniu przebywały dzieci w wieku 4 i 10 lat. Jego partnerka w tym czasie jechała taksówką z towarem do klienta. - Miała przy sobie blisko 2 tysiące porcji handlowych matamfetaminy. Kobieta była kompletnie zaskoczona, gdyż myślała, że dzięki tej formie transportu, nie będzie kontrolowana przez policjantów - przyznała aspirant sztabowa. 37-latek usłyszał już zarzuty podobnie jak jego partnerka. Sąd, który zastosował się do wniosku prokuratury, tymczasowo aresztował oboje na 3 miesiące. Za posiadanie m.in. znacznej ilości narkotyków ich obrotem lubinianinowi grozi od 2 do 20 lat za kratami, jego partnerce od 2 do 12 lat więzienia.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama