Ciasta, galaretki i inne słodkości w barwach ukraińskichSP Siedlce. Niewielka szkoła, z wielkimi serduchami |
09.03.2022. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Stoiska na szkolnym korytarzu oblegane są przez dzieci, co przerwę. - Ciasta schodzą jak świeże bułeczki - powiedział nam Krzysiu z ósmej klasy.- Dużo ludzi chętnych, by pomagać no i smaczne są te wszystkie rzeczy. Dziś furorę robią galaretki i inne słodkości w barwach ukraińskiej flagi. Fajnie, że ktoś wpadł na taki pomysł - dodaje uczeń. - Dziś mamy kiermasz ciast - powiedziała nam Dorota Witold, opiekun szkolnego wolontariatu ze Szkoły Podstawowej w Siedlcach. - Rodzice i uczniowie upiekli ciasta. Wszystkie pieniążki z kiermaszu zostaną przekazane na rzecz osób potrzebujących z Ukrainy, a wiemy, że jest ich coraz więcej, w naszej szkole również - dodaje nauczycielka. Od czwartku w siedleckiej szkole będzie już ośmioro uczniów z Ukrainy. - W tym momencie mamy sześcioro uczniów, ale już od czwartku na liście znajdą się kolejne dwie osoby - powiedziała nam Mariola Karwan, dyrektor Szkoły Podstawowej w Siedlcach. - Trójka dzieci w wieku sześciu lat znalazło miejsce w naszej zerówce, a pozostałe są w wieku szkolnym i integrują się w poszczególnych klasach - dodaje szefowa szkoły. Ogromnym wsparciem dla szkoły jest dziś Karina Turhelia, ukraińska prawniczka, wolontariuszka, która poświęca swój czas ukraińskim dzieciom i czuwa między innymi nad ich kontaktami z polskimi rówieśnikami. - Jestem tu z własnej woli, poszukuję pracy w Polsce, ale dziś jestem tu dla tych dzieci. Tłumaczę im na język polski, wszystko to czego nie rozumieją. Chciałabym, żeby jak najszybciej się zaadoptowały w nowych warunkach. Cieszę się, że uczniowie szkoły chętnie próbują nawiązać kontakt z dziećmi, z Ukrainy - mówi Karina. - Na przykład dzisiaj doszła nowa koleżanka, uczniowie ją oblegali, zadawali pytania, tłumaczyli sobie jej słowa w internetowym słowniczku. Próbują się dogadywać na różne sposoby. To bardzo pomaga tym dzieciom, które zostawiły za sobą wojnę. One potrzebują kontaktu. To jest najważniejsze - powiedziała Karina Turhelia. Uczniowie szkoły solidaryzują się ze swoimi nowymi kolegami na różne sposoby, choćby malując wspólne prace plastyczne. Szkolny wolontariat przy współpracy z lubińskimi harcerzami prowadzi nadal zbiórkę najpotrzebniejszych darów dla Ukrainy. Potrwa ona do piątku 11 marca.
reklama
|
reklama
reklama
reklama