Pyszne dania i niezła muzyka w JerzmanowejSpotkanie Kultur - coś dla ciała i dla ducha |
24.07.2022. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Od sześciu lat w Jerzmanowej organizowane są imprezy, podczas których łączone są trzy wymiary kultury - duchowa, kulinarna i fizyczna. Nie inaczej było w tym roku. Ze sceny można było posłuchać muzyki z różnych zakątków świata, na stoiskach przygotowanych przez poszczególne sołectwa serwowane były dania kuchni węgierskiej, chińskiej, litewskiej, bawarskiej i gruzińskiej. Miłośnicy sportu mieli natomiast okazję wziąć udział w akcji „Mamo, tato chcę być zdrowy” zorganizowanej przez Jerzego Górskiego. - Nasza impreza tak bardzo wpisała się już w kalendarz przedsięwzięć nie tylko lokalnych, ale też w skali Dolnego Śląska, że z niej już nie można zrezygnować. Ma ogromny potencjał, który spaja różne środowiska - sołectwa, koła gospodyń wiejskich, naszych partnerów oraz nas, jako organizatorów - powiedziałam nam Barbara Reszczyńska, dyrektor Gminnego Centrum Kultury. Na scenie wystąpiły dziewczęta z zespołu Masakali, prezentujące tradycyjne tańce hinduskie. Bardzo ciepło przyjęta została ukraińska wokalistka Alona Karamaneat. Publiczności podobał się również występ grupy Francais, którą gościnnie wsparła Natalia Lubrano. Zwieńczeniem imprezy był koncert zespołu Baciary oraz dyskoteka, oczywiście również przy muzyce z różnych stron świata. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się stoiska, na których można było spróbować potraw przygotowanych przez poszczególne sołectwa. - My serwowaliśmy dania kuchni bawarskiej. Mieliśmy zasmażaną kapustę i kiełbasę z grilla. Właściwie wszystko już wydałyśmy, więc chyba smakowało - mówią Wiktoria i Paulina, które przez kilka godzin uwijały się na swoim stanowisku ubrane w bawarskie stroje. Równie dużym zainteresowaniem cieszyło się stanowisko sołectwa Maniów, które proponowało dania kuchni litewskiej. - Mieliśmy kartacze, chłodnik litewski i placki. Wszystkie potrawy były przygotowane według oryginalnych przepisów. Cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Może o tym świadczyć fakt, że jako piersi musieliśmy zamknąć nasze stanowisko - opowiada Aniela Delewicz, sołtys Maniowa.
reklama
|
reklama
reklama
reklama