Jak dokonać zielonej transformacjiKonferencja o przyszłości składowiska i jego rekultywacji |
29.04.2024. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | |||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Konferencja odbyła się pod patronatem prezydenta Lubina, Roberta Raczyńskiego. - My już od kilku lat realizujemy w rzeczywistości tę transformację energetyczną, bo chyba jako jedyni w Polsce mamy wymienione wszystkie lampy na energooszczędne - mówił prezydent Raczyński. - Jesteśmy również w fazie likwidacji składowiska odpadów, co ułatwia nam coraz wyższy poziom odzyskiwania odpadów - choć dalej niezadowalający, żeby była jasność - zaznaczył. - To wynika z tego, że ludzie nie do końca stosują segregację, sam się przyznaje, że zdarza mi się wrzucać do odpadów te produkty, które nie powinny się znaleźć w tych zmieszanych - dodał. Pierwsza kwatera składowiska jest już zrekultywowana. Mowa o górze śmieci, która zarośnięta jest trawą. - Ona praktycznie wygląda jak górka i tam chcemy w przyszłości posadowić fotowoltaikę i produkować prąd. Druga kwatera jest powoli zamykana, żeby wydłużyć czas jej eksploatacji, bardzo ograniczyliśmy ilość przyjmowanych odpadów. To da nam czas na przejście do nowoczesnej gospodarki odpadami np. do wybudowania biogazowni - powiedział Piotr Chojnacki, prezes Mundo - Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Lubinie. Spółka Mundo ma już gotową koncepcję biogazowni i będzie się ubiegać o dofinansowanie jej budowy z budżetu państwa. Koszt tego typu inwestycji to około 100 milionów złotych. Tymczasem o budowie tego typu obiektu mówił też prezydent miasta. - Spalarnia jest niezbędna na Dolnym Śląsku i wszyscy muszą mieć tego świadomość, ale jej lokalizacja musi być przy ośrodku, który produkuje najwięcej tych śmieci - przyznał Robert Raczyński. - Bo spalarnie budowane 100 kilometrów od wielkich miast nie mają sensu ekonomicznego i Wrocław w końcu musi taką decyzję podjąć. Czekamy na nią niestety już 10 lat. Czekamy też na decyzję KGHM-u, który wielokrotnie obiecywał, że przekształci hutę miedzi w Legnicy właśnie w miejsce umożliwiające spalanie odpadów, ale tych decyzji niestety nie ma - skwitował. Warto dodać, że lubińskie składowisko odpadów znajduje się w miejscu, gdzie występują ciekawe czynniki przyrodnicze. - Mamy lasy lęgowe, a po drugiej stronie rzeki Zimnicy tereny mokradeł, które akumulują wodę i myślę, że warto zachować te tereny i wykazać, że obok takiej działalności jak oczyszczalnia ścieków, czy składowisko odpadów, które za kilka lat przestanie być problemem, ponieważ będzie zrekultywowane i będzie mogło być wykorzystane np. do produkcji energii elektrycznej z fotowoltaiki, ten teren nie będzie negatywnie wpływał na otoczenie, a wręcz będzie go stabilizował - dodał Piotr Chojnacki. - Wraz z pracownikami lubińskiego zoo wykonaliśmy kilka wizyt na tym terenie i rzeczywiście znajduje się tam siedlisko wielu gatunków roślin i zwierząt - przyznała Agata Bończak, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Lubinie. - Ornitolog z naszego ogrodu zidentyfikował tam 30 gatunków ptaków, tylko przy jednej wizycie. Dlatego warto o ten fragment zieleni zadbać. W konferencji na temat zielonej transformacji w lubińskim zoo, wzięli udział m.in. specjaliści od ochrony środowiska oraz urzędnicy zajmujący się tym tematem. Prelekcje dotyczyły między innymi rozbudowy oczyszczalni ścieków, wykorzystania bioodpadów oraz instalacji zajmującej się fermentowaniem odpadów i pozyskiwania z nich energii elektrycznej. Organizatorem wydarzenia była spółka MUNDO.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama