Harleye, mustangi, corvetty i wiele innych...Święto bluesa i motoryzacji w Ścinawie |
21.07.2024. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Niemal jak co roku na ścinawskim festiwalu muzyce towarzyszy ryk motocyklowych i samochodowych silników. Przy okazji bluesowej imprezy odbywają się zloty miłośników motocykli i fanów amerykańskiej motoryzacji. Na oba zloty przyjechały setki pojazdów. - W tym roku mamy zgłoszonych i potwierdzonych około osiemdziesięciu samochodów. Z doświadczenia wiemy jednak, że aut zawsze przyjeżdża nieco więcej. Ilość marek i modeli jest ogromna. Na zlot dotarły typowo amerykańskie, klasyczne krążowniki szos, mamy też piękne Chevrolety Camaro, Fordy Mustangi. Jest też kilka Hummerów - powiedział nam Marcin Brak, jeden z organizatorów Amcarowego Bluesa Nad Odrą. Niewątpliwie jednym z ładniejszych samochodów zlotu była Corvette C3. - Jestem zwolennikiem starych, amerykańskich silników na gaźnikach. To był podstawowy element, którym kierowałem się przy wyborze tego samochodu. No i oczywiście linia Corvetty C3, która niezaprzeczalnie jest piękna. To auto mam od roku. Doprowadziłem je do takiego stanu, że może być użytkowane. Sprawuje się bardzo dobrze - zapewnia pan Tomek, który przyjechał z Wrocławia, jednak pochodzi z Głogowa. Na zlocie w Ścinawie pojawiło się również kilka pięknych, amerykańskich samochodów policyjnych. Ich wjazd na teren, gdzie odbywała się impreza, wzbudził ogromne zainteresowanie. - W moim przypadku jest to oryginalny radiowóz Dodge Charger z 2019 roku o pojemności 5,7 l. Odrestaurowany został dokładnie ze swoim przeznaczeniem. Posiada wszystko to, co mają na swoim wyposażeniu radiowozy w Stanach Zjednoczonych - opowiada Cyprian Jurek, który na zlocie reprezentował Muzeum Służb Mundurowych w Świdnicy. Na bluesowym festiwalu nie mogło zabraknąć oczywiście także motocyklistów. Na ścinawskiej imprezie spotkali się oni już jedenasty raz. Na zlot przyjechały setki pięknych motocykli. Wśród nich były także pojazdy reprezentujące rodzimą myśl technologiczną. - To jest Komar model 2350 o pojemności 50 cm. Wyprodukowany został w 1975 roku. Jak na Komarka nadal jeździ bardzo dobrze. Kupiłem go dwanaście lat temu. Była w takim stanie, jak teraz widać, i jeździ do dzisiaj - powiedział pan Przemek z Lasowic. Mieszkańcy Ścinawy i goście festiwalu mieli okazję podziwiać wszystkie pojazdy zarówno w miejscowym porcie, jak i na ulicach miasta, którymi przejechała kolorowa kawalkada motocykli i amerykańskich samochodów.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama