Ścinawa i okoliczne wsie walczą z powodziąFala powodziowa dotarła nad ranem |
21.09.2024. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Sytuacja jest pod kontrolą, ale ciągle monitorujemy poziom wody - stwierdził burmistrz. - Mimo poważnej sytuacji, nie odnotowano większych zagrożeń dla życia i mienia mieszkańców. Strażacy interweniowali nad ranem na ulicy Chobieńskiej, gdzie doszło do rozszczelnienia wału na jednej z posesji. Uzupełniono worki z piaskiem, a miejsce zabezpieczono. W tej okolicy znajduje się również osoba, która wymaga ciągłego dostępu do respiratora. W związku z zalaniem ulicy, Tauron wyłączył zasilanie, ale strażacy dostarczyli agregaty, co zapewniło nieprzerwaną pracę urządzenia. Osoba ta nie była ewakuowana, a respirator cały czas działa dzięki dostarczonemu zasilaniu - poinformował Kosztyła. Burmistrz przekazał, że dotychczas z terenu miasta i gminy przeprowadzono dwie ewakuacje. Jedna dotyczyła mieszkanki ulicy Chobieńskiej, która została przeniesiona w bezpieczne miejsce, a druga miała miejsce wcześniej, jeszcze przed nadejściem fali, kiedy mieszkaniec Jurcza, zamieszkujący przystań Chrobrego, zdecydował się udać do swojej rodziny. Nocą, ze względu na wzrost poziomu wody, wyłączono prąd na ulicach Jagiełły i Kościuszki, w pobliżu stacji kolejowej. Woda zaczęła zalewać teren zielony w okolicach dworca PKP, co wymusiło działania prewencyjne. Z kolei rano woda pojawiła się również na targowisku miejskim. Tereny te zostały ogrodzone taśmami policyjnymi, a burmistrz apeluje, aby mieszkańcy nie wchodzili na obszary oznaczone i zabezpieczone, dla ich własnego bezpieczeństwa. Most w Ścinawie pozostaje zamknięty, a sytuację monitorują służby, w tym wojsko oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. - Dopóki nie będziemy pewni, że most jest bezpieczny, ruch kołowy nie zostanie przywrócony - wyjaśnił Kosztyła. W obszarze skrzyżowań ulic Jagiełły i Jana Pawła II na tę chwilę nie odnotowano zalania jezdni, a działania prewencyjne strażaków, związane z transportem worków z piaskiem, nadal trwają. Zapas worków jest na bieżąco uzupełniany, a strażacy reagują na zgłoszenia mieszkańców oraz kontrolują newralgiczne punkty. W Lasowicach, gdzie dwa domy położone są w najniższym punkcie terenu, sytuacja jest monitorowana. Przychowa to kolejna miejscowość w gminie, gdzie mieszkańcy wprowadzili dyżury i kontrolują stan wody w ujęciu oraz stację uzdatniania wody. - W mojej ocenie sytuacja jest stabilna, woda jeszcze nie przeszła przez jezdnię - stwierdził burmistrz. Służby kontrolują również urządzenia hydrotechniczne przy ujściu Kaczawy w kierunku Dziewina. Jak podkreślił Kosztyła, mimo wzmożonego przepływu, nie odnotowano incydentów związanych z oczyszczalnią ścieków. Burmistrz zapewnił, że wały przeciwpowodziowe są w dobrym stanie. Na niektórych odcinkach wały zostały wzmocnione. - Prowadzimy tam prace profilaktyczne, aby bezpiecznie móc dojechać do miejscowości Lasowice bez konieczności przejeżdżania przez zalane tereny - wyjaśnił. Mieszkańcy również zachowują spokój. - Kto nie zdemontował pieca na ekogroszek to ma problem. Ja musiałem zdemontować - powiedział nam jeden z mieszkańców Ścinawy. - Jedynie bramę otworzyłem dla wszystkich sąsiadów, żeby sobie wjeżdżali autami - stoją tam na podwórku. Było więcej aut, ale ktoś do pracy pojechał, to w gumowcach sobie przyjdzie, założy sandały i jedzie. Tyle mogę - dodał. - Ale tu wszędzie piwnice pozalewa, bo to podskórne - w studzienkach woda - wskazał. - A ja objechałem całą Ścinawę. Tu za mostkiem, jak Zimnica płynie w stronę ośrodka zdrowia, to w 1997 to aż pod "Markot" była wszędzie woda. A w tej chwili tylko pierwszy budynek, co jest tam, jest stróżka taka. - Ja mam działkę, tam nad Odrą i moja działka w ¾ jest w wodzie. Tam jest las już w wodzie. Wczoraj była mniejsza woda, dzisiaj rano przyszłam i już jest dużo, dużo większa. Mam kurki, mam pieski, ale one są wyżej, także im nie zagraża. Szkoda tego lasu, ale trudno, nie takie ludzie mają szkody - przyznała nam przy bazarze starsza kobieta. - Tutaj przez ten park konary przypływały w 1997 roku przez drogę. Był zalany aż po kino „Szarotkę”, które niegdyś funkcjonowało. Jeszcze tej sytuacji nie ma. To dobrze - dodał inny mężczyzna. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. Władze gminy udostępniły całodobowy numer alarmowy, pod którym mieszkańcy mogą zgłaszać wszelkie zagrożenia: 536-573-530. Burmistrz Ścinawy po raz kolejny zaapelował również o ostrożność oraz przestrzeganie zaleceń służb. - Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas priorytetem, dlatego prosimy, aby unikać stref zagrożenia i stosować się do wytycznych.
reklama
|
reklama
reklama
reklama