Służby pracują - mieszkańcy przy współpracy ścinawskich instytucji organizują wyżywienieOrganizują ciepłe posiłki i suchy prowiant |
22.09.2024. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Aldona druhna z Dziesławia, jedna z osób zaangażowanych w akcję pomocową, podkreśla, że pomoc pochodzi głównie od lokalnych mieszkańców. - Przywieźliśmy jedzenie, zorganizowaliśmy kobiety z naszej wioski, które chętnie pomagają. Zebrały się, naszykowały pierogi, kurczaki, kotlety, a my to tylko przywiozłyśmy. Jesteśmy w trakcie zbierania, jeszcze więcej jedzenia dojedzie. - Dziewczyny zrobiły 20 blach ciasta. Kilka telefonów i sprawa była załatwiona. Miło widzieć, jak ludzie potrafią się zorganizować - mówiły nam druhny w Centrum Kultury i Biblioteki w Ścinawie, gdzie dostarczyły pożywienie. - To, co jest potrzebne teraz do rozwiezienia podzielimy na tych ludzi, których mamy pod opieką, czyli stacjonujące przy moście służby GDDKiA, żołnierzy oraz policjantów, zawieziemy też posiłki do osób potrzebujących z zalanych ulic, a nadmiar przewieziemy do "Pałacyku" - powiedziała Urszula Noszczyńska z Centrum Kultury i Biblioteki w Ścinawie, gdzie znajduje się też punkt poboru wody. Pałacyk w Ścinawie od piątku pełni rolę punktu żywieniowego dla służb ratowniczych. - Nie pierwszy raz "Pałacyk" i inne instytucje w Ścinawie udowadniają, że można na nich liczyć w trudnych chwilach. Spontanicznie zorganizowaliśmy punkt żywieniowy i od piątku żywimy służby ratownicze, policję, pilotów, wojsko tu na miejscu - opowiada Kamila Grabka-Lewin, dyrektor Ośrodka Działania Edukacyjnych i Twórczych „Pałacyk” w Ścinawie. Dodaje, że ich pomoc nie ogranicza się do stałych posiłków - organizują również suchy prowiant i ciepłe napoje na noc, aby ratownicy mogli działać całodobowo. Strażacy pomagają także w dostarczaniu ciepłych posiłków do rodzin, które zostały pozbawione prądu i gazu. Z pomocą przyszli nie tylko mieszkańcy gminy Ścinawa, ale również Lubina. - Wczoraj zamieściliśmy apel na naszej stronie i natychmiast odpowiedzieli mieszkańcy okolicznych wsi. Z Dziesławia, z Parszowic, Krzyżowej i Dziewina. Całe rodziny przynosiły gotowe pyszne dania, które mogły trafić na stoły. Bar5dzo im dziękujemy za wszelką pomoc - relacjonuje Grabka-Lewin. Akcja, która angażuje wielu mieszkańców, pokazuje, jak duża jest siła lokalnej społeczności w obliczu trudnych wyzwań. Dzięki wspólnemu wysiłkowi, zarówno ratownicy, jak i poszkodowani mogą liczyć na regularne posiłki i wsparcie w tych trudnych chwilach.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama