Czekają na pozwolenie na budowę, później przetargZrewitalizują osiedle Dąbrowskiego |
12.02.2025. Radio Elka, Kasia Rososzko | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Rewitalizacja osiedla Dąbrowskiego była zapowiadana już w 2020 roku. Podczas prac nad projektem, nie obyło się bez problemów. Pandemia, rezygnacja pierwszego projektanta i wyłonienie kolejnego, znacznie opóźniły ten proces. - Mieszkańcy tego osiedla od wielu lat zabiegają to, by po inwestycjach związanych z wymianą infrastruktury podziemnej, naprawić pozostałą część osiedla związaną z odbudową dróg, ciągów pieszych i oświetlenia. Chodzi o taką kompleksową modernizację majątku, który należy do gminy na tym osiedlu, a jest tego sporo. Przez ostatnie lata trwały prace projektowe, uzgadnianych było wiele kwestii z mieszkańcami. Uważam, że to bardzo ważna i potrzebna inwestycja. To ostatnie osiedle w tym obszarze miasta, które wymaga modernizacji - mówi Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic. Osiedle Dąbrowskiego przejdzie gruntowną przemianę. Zgodnie z koncepcją, poszczególne ulice wewnątrz osiedla będą przebudowane, wymienione zostaną chodniki, pojawią się też nowe miejsca parkingowe oraz drogi rowerowe. Na osiedlu powstanie też park linearny, zieleniec i zielony plac sensoryczny. Zaplanowano również przebudowę i rozbudowę sieci kanalizacji deszczowych, sieci elektroenergetycznych, budowę odcinków kanalizacji teletechnicznej oraz zagospodarowanie drzewostanu. Koszt inwestycji szacowany jest na około 30 mln zł. Burmistrz Polkowic Wiesław Wabik zdecydował, by na ten cel przeznaczyć ponad 22,5 mln zł, które pozyskano w minionej kadencji w ramach Rządowego Funduszu POLSKI ŁAD - Programu Inwestycji Strategicznych na rozbudowę Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego przy PCUZ. Konieczna była do tego zgoda Ministerstwa Finansów. Taką zgodę polkowicki magistrat otrzymał w styczniu tego roku. Dlaczego zrezygnowano z rozbudowy ZOL-u? Gmina miała przecież gotowy projekt tego zadania, posiadała niezbędne pozwolenia, a w lipcu minionego roku ogłoszono przetarg na realizację inwestycji. Okazuje się, że pojawiły się pewne nieścisłości w opisie przedmioty zamówienia. Polkowiccy urzędnicy informują, że w trakcie procedury przetargowej wpłynęło ponad 450 pytań od potencjalnych wykonawców, jak i dostawców różnych urządzeń, co oznaczałoby konieczność wprowadzenia dużej ilości zmian w opisie przetargu i najprawdopodobniej zwiększyłoby to szacowany koszt całej inwestycji, jak i czas jej realizacji. A rządową dotację należy „skonsumować” do 2029 roku. Zamiast więc kontynuować przedsięwzięcie, którego zakres, koszty i czas, nie były do końca znane i nie utracić rządowego wsparcia, władze gminy postawiły na pewniejsze zadanie. ![]()
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama