Tłumy w Parku Leśnym z okazji Tysiąclecia koronacji Bolesława ChrobregoŚredniowieczny gród ożył |
09.06.2025. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() W strefie gier i zabaw nie brakowało emocji, a dużym zainteresowaniem cieszyło się strzelanie z łuku. Na miejscu można było wziąć udział w różnorodnych warsztatach - od kaletnictwa, przez lepienie naczyń, aż po rodzinne zajęcia kreatywne. - Tutaj odbywają się warsztaty kaletnicze i dzieci, bądź dorośli też, robią sobie breloczki lub magnesy na lodówkę. Sami tłoczą - tłoczeniem na mokro. Wybijają różne wzory i teraz aktualnie mi pokazują swoje dzieła - opowiadał Bartosz Gamli Ubogobrody Sabat z Zielonej Góry, z dumą prezentując efekty pracy uczestników. Nie tylko rzemiosło przyciągało gości - również kuchnia słowiańska i staropolska kusiły zapachami i smakiem. W jednym ze stoisk unosił się aromat ziół i dymu z paleniska. - Dzisiaj będziemy robić kurczaka pieczonego również w tej samej, na tym samym palenisku co je jesiotra - mówiła Julia Curyło. - Kurczaka pan Józef będzie przygotowywał, będzie go obtaczał w ziołach, będzie dodawał do niego różne przyprawy i dodatki, następnie owinie go w liście chrzanu i zapiecze tak samo jak jesiotra - dodała. Pomimo kapryśnej pogody, wydarzenie przyciągnęło tłumy. - Dwa dni pełne atrakcji, pełne pokazów, wykładów, warsztatów. Bardzo dużo osób do nas przyszło. Są stali bywalcy, którzy tylko czekają właśnie na ten nasz Gród Słowiański. Ale też sporo nowych ludzi do nas przyszło - relacjonowała Joanna Kulik z Muzeum Historycznego. - Odwiedziło nasze stanowiska warsztatowe, nasze pokazy. Inscenizacja koronacji przyciągnęła bardzo dużo osób. Nie była to taka statyczna inscenizacja w jednym miejscu, ponieważ odbył się pochód z centrum parku - tak naprawdę od parku linowego. Kilka grup rekonstrukcyjnych wzięło w nim udział, były też konie, więc bardzo dużo się działo. Pogoda raz lepsza, raz gorsza, ale to nie zatrzymało nas ani odwiedzających. Było się gdzie schować przed deszczem. Uważamy te obchody za udane i cieszymy się, że tak wiele osób było z nami. Wielu mieszkańców Lubina chwaliło nie tylko bogaty program, ale także atmosferę i organizację wydarzenia. - Świetna organizacja, świetna kuchnia, bardzo ziołowa. Można troszeczkę cofnąć się w czasie i zobaczyć, jak to kiedyś wyglądało - podkreśliła jedna z mieszkanek. Dużym powodzeniem cieszyły się również stoiska z kwiatami, przy których można było własnoręcznie wykonać wianek. Niecodzienną atrakcją był też ptasznik z jastrzębiem, sową i krukiem który opowiadał o roli ptaków drapieżnych w czasach Bolesława Chrobrego. Wydarzenie pokazało, że historia wcale nie musi być nudna - zwłaszcza, gdy można jej dotknąć, poczuć i posmakować. Park Leśny po raz kolejny udowodnił, że jest idealnym miejscem na żywe lekcje historii.
reklama
|
reklama
reklama
reklama