Festiwal Kapusty i PierogaBitwa na farsze w Księginicach |
07.09.2025. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Oceniamy potrawy przygotowane przez Koła Gospodyń. Na pierwszy rzut trafiły do nas pierogi ruskie. No i tutaj domniemam, że będą też fajnie nagradzane. Wszystko jest pięknie przygotowane. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, także wielka przyjemność zostać zaproszonym na tego typu imprezę - powiedziała nam Joanna Rychlewicz, właścicielka restauracji Boska-Włoska, członkini jury. Zapytana, czy coś ją zaskoczyło, dodała: - Tak, zaskoczyło na pewno jedno danie, takie dość innowacyjne - pierogi z dodatkiem mięty. To było coś zupełnie innego, czego jeszcze nigdy nie miałam okazji spróbować. Na festiwalu nie zabrakło lokalnych smaków i kucharzy z pasją. Swoje pierogi prezentowali m.in. członkowie Stowarzyszenia Razem dla Chróstnika. - Serwujemy pierogi ruskie ze skwarkami, takie standardowe, ale też z pieprzem. My jednak preferujemy te z masełkiem klarowanym i świeżo mielonym czarnym pieprzem. Mają takiego fajnego kopniaka - mówił z uśmiechem Zbyszek Kościelny z Chróstnika. - Farsz? Bardzo, bardzo dużo cebuli. Ja wałkowałem ciasto, a panie kleił pierogi. Nie zabrakło również regionalnych wariacji znanych potraw. Magdalena Grabowska z Gorzycy, reprezentująca Koło Gospodyń Wiejskich z Kowal, opowiadała o swoim popisowym daniu. - Serwujemy pierogi legnickie - to taka nasza wersja pieroga ruskiego, tylko w środku dodatkowo jest ser. Podajemy je na ciepło z cebulką lub z boczkiem. Po ugotowaniu serek się fajnie ciągnie. Właśnie takie przygotowaliśmy w tym roku na konkurs. Nad całością wydarzenia czuwała dyrektor Ośrodka Kultury Gminy Lubin, Magdalena Dubińska, która podkreślała wyjątkowość festiwalu. - Oczywiście, jak zawsze jest smacznie i tradycyjnie. Dbamy o to, aby promować polskie jedzenie i żeby królowały tutaj polskie pierogi, które są w naszej tradycji od wielu, wielu lat. Konkurs dotyczy najlepszych pierogów z serem i ziemniakami, ale jeśli chodzi o dania z kapusty - tu panuje pełna dowolność. - W tym roku startuje siedem Kół Gospodyń. Troszkę zmieniliśmy układ placu, co moim zdaniem - dodało festiwalowi atrakcyjności i energii. Spotykamy się już siedemnasty raz i widać, że ludzie naprawdę lubią polską kuchnię i kulinaria -dodała. Nie zabrakło też dobrej zabawy dla dzieci, stoisk z rękodziełem i muzyki. Na scenie zaprezentowały się lokalne zespoły folklorystyczne, a gwiazdą wieczoru był zespół Tulia. Imprezę zakończyła taneczna noc przy hitach serwowanych przez DJ Adamusa.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama