POL-MIEDŹ TRANS testuje innowacyjną lokomotywęWodorowa rewolucja na torach |
08.09.2025. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Testujemy tą lokomotywę jako manewrową, co podkreślam - powiedział Adam Najda, p.o. Prezesa Zarządu POL-MIEDŹ TRANS. - W związku z tym, gdyby to miała być lokomotywa szlakowa jeżdżąca między Wrocławiem a Gdynią, czy między Portem Gdańskim, to byłby to kłopot. Natomiast w sytuacji, kiedy to jest lokomotywa manewrowa, która wykonuje dziennie około 50 km dookoła komina - mówiąc kolokwialnie, to jak już wiemy po tych testach, które trwały tu kilka dni, jedno tankowanie wystarczy, żebyśmy całą tę pracę wykonali i nie ma żadnych ograniczeń w kategorii netto, jakie musimy dźwigać tą lokomotywą - mówił. Warto dodać, że spółka posiada 65 lokomotyw spalinowych i elektrycznych, z czego 19 to zmodernizowane SM42 typu 6Dg. Ich miesięczna eksploatacja wiąże się z emisją 176 ton CO₂ do atmosfery. - Wodorowe napędy mogą istotnie ograniczyć ten ślad węglowy - mówił prezes Najda. Kluczową zaletą lokomotywy wodorowej jest brak emisji spalin oraz cicha praca. - Zero emisji, ale też cisza. To jest pojazd elektryczny, który nie wymaga podłączania do prądu, tylko wytwarza sobie prąd na własnym pokładzie - podkreślał Adam Najda. - TSI to są normy, które mówią o tym, jaki jest hałas u maszynisty w kabinie oraz o tym, jaki hałas wydzielają klocki hamulcowe. Czyli krótko mówiąc, dzisiejsze klocki hamulcowe, czy to żeliwne, czy już kompozytowe, są ciągle zbyt głośne i Unia będzie wymagała coraz cichszego taboru kolejowego. Prezes PESA Bydgoszcz, Krzysztof Zdziarski, podkreślił otwartość KGHM na innowacje. - Chcą we wszystkich swoich działalnościach iść do przodu. Stąd nasz kontakt, stąd ich zainteresowanie i stąd nasza oferta. Koszt jednej lokomotywy wodorowej szacowany jest na 20-30 milionów złotych. Pojazd zanim dotarł do Zagłębia Miedziowego przeszedł udane testy na rynkach skandynawskich. Cykl testów na Dolnym Śląsku rozpoczęto zaś przejazdem pasażerskim - kilka dni temu w Karpaczu. Co ciekawe Polska jest piątym producentem wodoru na świecie.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama