Czepkowanie absolwentów pielęgniarstwaPodniosła chwila na uczelni |
23.09.2025. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Czepkowanie to jest taki symbol co nawiązuje do wieloletniej tradycji w pielęgniarstwie. Jest kilka takich symboli, to jest paskowanie, czepkowanie, hymn i przysięga pielęgniarska, lampka oliwna przywoływana z historii. Jeden z tych symboli dzisiaj będzie podnoszony. Będziemy o tym mówić, nakładać czepki osobom, absolwentom, którzy skończyli kierunek pielęgniarstwa. My uważamy, że tradycja jest po to, żeby ją pielęgnować. Ona powoduje, że się identyfikujemy z tym zawodem. Składamy przysięgę. Zawsze i wszędzie, w każdych warunkach będziemy chorym pomagać. Jest to bardzo podniosła chwila. Czasami się łza w oku zakręci i naprawdę jest takie wzruszenie w tym wszystkim - powiedziała Ewa Todorov, dyrektor Instytutu Nauk o Zdrowiu w PANS w Głogowie. Pielęgniarstwo na uczelni cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, Tylko w tym roku na studia licencjackie przyjęto 66 osób, a na magisterskie 32 i rekrutacja nadal trwa. Nam udało się porozmawiać z osobami, które dziś składały przysięgę i miały założony symboliczny czepek. - Broniłam się co prawda w zeszłym roku, ale z różnych względów nie odbyło się czepkowanie naszego roku. Ewa Todorow zadzwoniła do mnie, zaproponowała coś takiego, że można wziąć udział z tym rokiem, który teraz się bronił. Najpierw pół roku pracowałam na bloku operacyjnym w głogowskim szpitalu, a w tej chwili pracuję w Głogowskim Centrum Medycznym. Pielęgniarstwo to był bardzo dobry wybór i żałuję, że nie zrobiłam tego 30 lat temu. W tej chwili mam skończone 50. Mój tato był lekarzem, kardiologiem, mama z kolei całe życie była naczelną pielęgniarką w naszym szpitalu i gdy mama zachorowała 5 lat temu na raka, to jakoś tak coś mi tam zaświeciło się, że a może w tym kierunku jednak pójść. I tak się zaczęło. Uważam, że nigdy nie jest za późno na to, żeby się realizować - powiedziała Aleksandra Bilska. - W moim przypadku decyzja była trochę z przypadku, aczkolwiek jestem bardzo zadowolony, zarówno ze studiów, jak i ze zdobytego wykształcenia, jak i w sumie to też zawodu. Jeśli chodzi o pielęgniarstwo w wydaniu pielęgniarza, to zdziwienie pacjentów jest takie dość niecodzienne. Pacjent de facto przywykł do tego, że pielęgniarka to kobieta. W tym przypadku, gdy widzą pielęgniarza na oddziale, budzi to takie zdziwienie, może taką delikatną konsternację - dodał Mikołaj Makowski.
reklama
|
reklama
reklama
reklama