Parafianie są zszokowaniWłamanie do kościoła w Jaczowie |
12.10.2025. Radio Elka, Maciej Iżycki | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Kościół pw. św. Judy Tadeusza jest jednym z najstarszych w regionie. Złodziej lub złodzieje weszli do świątyni pod osłoną nocy. To, że została ona splądrowana, okazało się tuż przed poranną mszą. - Weszłam do kościoła zaraz za panem Andrzejem, naszym kościelnym. Od razu zauważyłam, że stało się coś złego. Zobaczyliśmy otwarte tabernakulum. Również sejf był na oścież otwarty. To były pierwsze oznaki, że doszło do włamania. Później wszedł ksiądz i wszystkim się zajął - opowiada Sylwia Koszko, jedna z parafianek. Na miejsce wezwana została policja. Zabezpieczono ślady, a czynności prowadzone były także z udziałem psa tropiącego. Okazało się również, że nie była to pierwsza wizyta rabusiów w jaczowskiej świątyni. Kilka dni temu zniknął z niej sprzęt służący miejscowej scholii. Tej nocy złodzieje próbowali także ukraść wzmacniacz z zakrystii. - Były tam naderwane kable. Szukali też kielichów. Jeden z nich zginął. Innych większych zniszczeń nie ma. Kielich, który padł łupem, używany był do liturgii, a ponadto znajdował się w ewidencji zabytków. Zniknęło też cyborium, a więc wszystko, co się świeciło, zostało zabrane z zakrystii - relacjonuje ks. Matus. Parafianie są wstrząśnięci tym, co się wydarzyło. Jak twierdzą, w głowie się nie mieści, że ktoś mógł okraść świątynię. - Trudno uwierzyć, że coś takiego mogło się zdarzyć, i to jeszcze w kościele. Nie mam na to słów - mówi Sylwia Koszko. - Dla nas wszystkich, w tym również dla mnie, jest to ogromny szok. Zastanawiamy się dziś, dlaczego ktoś przychodzi do naszej świątyni i zabiera coś, co nie należy do niego. To jest kościół bardzo dla nas ważny - miejsce modlitwy i wyciszenia. Dlatego ta sprawa jest szczególnie bulwersująca. Mnie osobiście bardzo to boli - dodaje Aneta Kantowicz, również miejscowa parafianka.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama