Biegali niepodległościowoTrasa wcale nie była łatwa |
| 12.11.2025. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Po dekoracji najmłodszych, przyszedł czas na oficjalne rozpoczęcie obchodów. O to zadbali harcerze, był też hymn narodowy, wciągnięcie flagi na maszt i apel poległych. - 107 lat temu Polska odzyskała niepodległość. Po 123 latach, kiedy nie było Polski na mapach świata i Europy. To jest ważny dzień. Ważny dzień, żebyśmy pamiętali, że o niepodległość trzeba walczyć. Ona nie jest dana nam na zawsze. To jest też dzień, kiedy z wielkim szacunkiem i oddaniem chcemy pochylić głowy przed tymi, którzy dla nas, abyśmy mogli mówić w języku polskim, abyśmy mogli mieć polskie szkoły, abyśmy mogli być Polakami, oddali najwyższą cenę, oddali swoje życie. Jesteśmy im winni wszystkim wielkie dziękuję. Niepodległość jest możliwa, jeżeli będziemy wszyscy razem, jeżeli będziemy dla siebie siostrą i bratem, więc proszę was dzisiaj, integrujcie się, bo może przyjść taki moment, że będziemy musieli stanąć razem i wtedy ta nasza wspólnota, to dobro i te wartości, które właśnie ci nasi przodkowie położyli na szali będą niezwykle istotne - mówiła wójt gminy Jerzmanowa Anna Obolewicz. Na scenie zaprezentowali się w programie artystycznym najmłodsi mieszkańcy gminy, a gwiazdą wieczoru był Wojciech Gąsowski. O 17:30 na trasę wyruszyło 150 zawodników na dystans 10km XIV Bieg Gęsi. Wygrał Łukasz Garliński z Wielowsi, a wśród pań Klaudia Petters ze Złotoryi. - Czas 35 minut i 32 sekundy. Wyszło ponad 10 km. Cały czas czułem na plecach oddech Mateusza Szczepańskiego. Jednak chyba odjechałem mu na podbiegach i to był klucz do wygranej dziś - powiedział Ł. Garliński. - Wiele lat temu byłam już w Jerzmanowej. Wtedy trasa przebiegała inaczej i miała 6 km. Wtedy byłam druga. Teraz wróciłam i wygrałam i najbardziej cieszę się z gęsi, bo tata mnie prosił, żebym ją przywiozła - dodała K. Petters.
reklama
reklama
| |||||||||||||||||||
reklama
reklama
reklama
















667 70 70 60


