Na Parkowej nikt nie wyszedł głodnyOtworzyli bramę i serca |
| 08.12.2025. Radio Elka, Iwona Mierzwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Tak, bardzo chciałyśmy, żeby dużo ludzi przyszło, żeby jak najwięcej osób się dowiedziało - mówiła nam Oktawia Doberstein, opiekunka schroniska. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo faktycznie przerosło to nasze oczekiwania, zabrakło krzeseł, szczerze powiem. Na szczęście mamy taki daszek, który robi za stolik, więc jest dobrze. Na stołach i pod wspomnianym daszkiem, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. - Mamy ciepły gulasz z kaszą gryczaną, ciasta, kanapki, wafelki, czekolady, bo to jest jednak tak, żeby nawet spakować na wynos. I kawka, herbata, o, koleżanka mi podpowiada, pierniczki. Także super, dostaliśmy dużo wsparcia od ludzi, od których tak naprawdę się tego nie spodziewaliśmy - opowiadała z uśmiechem pani Oktawia. Wśród gości była również pani Elżbieta z okolic Lubina. Nie kryła, jak ważne są takie inicjatywy. - Jak najbardziej, chociaż raz na jakiś czas, żeby się ludzie mogli tak do syta najeść, ogrzać. Jedzenie ciepłe to jest naprawdę dobra rzecz, że takie coś w ogóle istnieje - mówiła. - Raz na jakiś czas też korzystam. Ja czasami, nie będę kłamać, bo jestem na emeryturze, mam małą emeryturę, mam 700 zł, to czasami przychodzę tutaj. Mam nadzieję, że mnie nikt nie wygoni. No nie, gdzie tam. A tak poza tym, no… bardzo fajnie to jest. Jeśli bym miała na tyle pieniędzy, też bym zorganizowała takie coś, ale niestety… Pomagałam ludziom jak tylko mogłam, a teraz sama potrzebuję pomocy - dodała kobieta, nie kryjąc wzruszenia. Dla organizatorów ważna była nie tylko frekwencja, ale i atmosfera. - Super, naprawdę jestem zachwycona. Ktoś nad nami czuwa, bo mamy jeszcze piękną pogodę, dlatego jest tak, jak powinno być. Chciałabym, żeby było tak zawsze - mówiła pani Oktawia. - Za każdym razem, jak będziemy akcje powtarzać, to mam nadzieję, że właśnie tak będzie wyglądać jak dzisiaj. A kiedy kolejna akcja? - Myślę, że w styczniu, bo jak będą przymrozki, będzie zimno, na pewno nie będziemy czekać dwóch czy trzech miesięcy. W styczniu i w lutym, jeśli tylko będzie taka możliwość, będziemy mieli fundusze i osoby, które nas wspierają, a jak widać, jest ich bardzo dużo, to faktycznie miesiąc po miesiącu w tym okresie zimowym zrobimy tę bramę - podkreślała opiekunka schroniska.
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama
















667 70 70 60


