Umowa uczelni z gminąJuż bez latarek i nie po ciemku |
| 30.12.2025. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Jeszcze nie tak dawno zwiedzając podziemny szpital przy uczelni ta część była zamurowana. Tu nie można było dojść. Ostatnie miesiące inwestycji prowadzonych przez PANS to także inwestycja w te pomieszczenia podziemne, które są wykorzystywane na cele dydaktyczne, ale cały ten zespół wejściowy wraz z korytarzem, który rozprowadza właśnie pomieszczenia szpitalne, podziemne został również wyremontowany. To uzyskało nową jakość, ale sam korytarz, który otrzymał oświetlenie też uzyskał jakość. Przypomnę tylko, że kilka lat temu my zrobiliśmy wejście, takie profesjonalne od drugiej strony i tam wpuszczaliśmy wycieczki. Teraz dzięki temu przejściu będzie można śmiało wprowadzać tutaj wycieczki o każdej porze, ale to nie wszystko. Zamierzamy w najbliższym roku zagospodarować tę przestrzeń w formie różnych wystaw historycznych - powiedział prezydent miasta Rafael Rokaszewicz. Ten podziemny kompleks powstał w połowie lat 30-tych ubiegłego wieku. W związku z tym, że w budynku dzisiejszej uczelni funkcjonował szpital również i te podziemia były przygotowywane do pełnienia podobnej funkcji w trakcie ewentualnego konfliktu zbrojnego. - Działała tam sala operacyjna połączona ze szpitalem specjalnym podziemnym tunelem. Bunkier ten posiadał instalacje wodno-kanalizacyjną oraz elektryczną, a także agregat awaryjny. Natomiast już w trakcie działań zbrojnych 1945 roku w korytarzu łączącym kompleks ze szpitalem były zaścielone drewniane łóżka piętrowe dla rannych niemieckich żołnierzy walczących o Głogów w 1945r. W połowie marca kompleks został zbombardowany przez lotnictwo, ale dość szybko te zawalenia zostały uprzątnięte. Podziemny szpital działał i spełniał swoją rolę do zakończenia walk o Głogów w 1945r. - powiedział regionalista Dariusz Czaja. Po II wojnie światowej przez długie lata w podziemiach nic się nie działo. Wielkim orędownikiem nadania drugiego życia podziemiom był dr Krzysztof Czapla, który niestety w tym roku zmarł i nie doczekał się pierwszych prac, o które tak mocno zabiegał.
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama
















667 70 70 60


