Start Piłka ręczna Lider na kolanach
Lider na kolanachLider na kolanach |
16.12.2006. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Lider z Lubina chyba myślał, że przyjedzie wygrać łatwo, lekko i przyjemnie i… początek mecz to zapowiadał. Na początku co prawda walka bramka za bramkę, ale w 16 min. grając w osłabieniu goście rzucili 3 bramki i odjechali na 6:9. Chrobry w 25 min. doprowadził do remisu 12:12, ale końcówka tej odsłony należała do przyjezdnych, którzy po 30 min. prowadzili 13:15. Po wznowieniu gry kibice przez 5 min. oglądali popis braci Kubisztalów. Na zmianę bramki rzucali: Maciej z Chrobrego i Michał z Zagłębia. Kto wie czy pierwszy z wymienionych nie kontynuowałby rzutowego popisu, gdyby nie odniesiona kontuzja. W 37min. Szymyślik dał Chrobremu prowadzenie 20:19. W 46 min. Kotliński obronił rzut karny Kozłowskiego. W 46 min. kolejną ważną bramkę rzuca Szymyślik i Chrobry odjeżdża na 26:23. Nerwy puszczają powoli zawodnikom Zagłębia. Najpierw czerwoną kartkę w wyniku trzeciej kary 2 min. ogląda Steczek, a po chwili za brutalny faul na Kłosowskim z boiska wylatuje Orzłowski. Gdy w 57 min. Kłosowski rzuca na 32:27 wiadomo już, że tego meczu gospodarze nie przegrają. Ostatecznie wygrywają prestiżowe derby różnicą dwóch bramek i są żegnani brawami i owacją na stojąco. Przegrywać nie potrafi doświadczony trener gości, który odmówił pomeczowego komentarza, szybko uciekając do szatni. AMD Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin 33:31 (13:15) Chrobry: Kotliński, Pitoń - Różański 3, Kubisztal 5, Świtała, Piotrowski, Kuta, Boruszewski, Szymyślik 5, Wolski 1, Marhun 9, Łuczyk 2, Kłosowski 8. Najwięcej dla Zagłębia: Niedośpiał i Obrusiewicz po 8 oraz Kubisztal 7. - Potwierdziła się stara prawda. Jeżeli się walczy, wkłada maksimum ambicji i woli walki, to można dokonywać cudów. I tak było w tym meczu. Zdecydowanie zespół lepszy personalnie dziś został przez nas pokonany. Ogromne słowa uznania dla moich zawodników za ten pazur i walkę do samego końca, mówił trener Jarosław Cieślikowski. - Może nie był to mecz na najwyższym poziomie, bo obie drużyny popełniły sporo błędów. Było sporo nerwów, derby rządzą się swoimi prawami. Chrobry zagrał skuteczniej w ataku i to zaważyło o tym, że wygrali. Głogów zawsze słynął z tego, że bardzo mocno walczy w obronie i to dziś pokazali. Zagrali w osłabieniu, ale dali z siebie wszystko. Nie po raz pierwszy grałem przeciwko bratu. Gramy już kilka lat po przeciwnej stronie barykady i nie przywiązuje do tego takiej mocnej wagi. Maciek był dzisiaj lepszy, powiedział o bracie Michał Kubisztal z Zagłębia. - Cieszę się z wygranej. Szkoda, że nie mogłem pomóc kolegom do końca, gdyż doznałem urazu kolana. Dobrze na początku drugiej połowie grał cały zespól, a nie tylko ja. Gdybym nie dostawał podań na koło, tyle bramek pewnie bym nie rzucił. Przyzna się, że nawet tego nie zauważyłem, że na początku II odsłony rzucaliśmy z Michałem bramki na przemian, podsumował Maciej Kubisztal z Chrobrego. W pozostałych sobotnich meczach: Wisła Puławy wygrała ze Śląskiem Wrocław 22:20, Olimpia Piekary pokonała MMTS Kwidzyn 28:25, Piotrkowianin przegrał z Vive Kielce 27:36, a Stal Mielec uległa Wiśle Płock 27:33. W niedzielę Techtrans Elbląg gra u siebie z Travelandem Społem Olsztyn. Po 15 kolejkach nowym liderem ekstraklasy jest ekipa z Kielc z 25 pkt., tuż za nią jest drużyna z Lubina, która ma o punkt mniej na koncie. Chrobry na przerwę w rozgrywkach udaje się na 5. miejscu, mając w dorobku 16 pkt. Liga wznowi rozgrywki 10 lutego. Głogowian czeka wyjazd do Wisły Płock. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama