Start Piłka ręczna Jesteśmy w finale ! ! !
Jesteśmy w finale ! ! !Jesteśmy w finale ! ! ! |
01.02.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mecz był szalenie wyrównany, na parkiecie spotkały się dwa klasowe zespoły. Do przerwy jedną bramką prowadzili nasi. Emocje się sięgnęły zenitu w ostatniej minucie regulaminowych 60min. Rywal prowadził 26:25. Do remisu doprowadził fenomenalnym rzutem Bielecki. Pierwsza połowa dogrywki na korzyść naszych zawodników. Polacy świetnie bronili, a Weiner między słupkami w dalszym ciągu bronił jak w transie. W ofensywie Polacy wykorzystali wypracowane przez siebie akcje. Prym wiódł kołowy Bartosz Jurecki. Przełomowym momentem drugiej części dogrywki była kara dla Marcina Lijewskiego na niespełna dwie minuty przed końcem. Po kapitalnej akcji Marcina Jurasika wygrywaliśmy 30:29. Niestety, nie zdołaliśmy zatrzymać ataku rywali. Jeszcze rzut rozpaczy Tkaczyka, ale bez rezultatu. 30:30 i druga dogrywka, a to już był majstersztyk w wykonaniu graczy Bogdana Wenty. Na duże brawa zasłużył Michał Jurecki, który w ważnym momencie zdobył dwie bramki. Wygrywamy 36:33 i jesteśmy w finale. - To już nie jest największy sukces szczypiornistów od 25 lat… To jest największy sukces w historii polskiej piłki ręcznej!!! Myślę, że wielu kibiców tego wieczora, tak jak ja, uroniło łezkę szczęścia. Nasi zawodnicy długo trzymali nas w niepewności. Słabiej niż w poprzednich spotkaniach spisywał się nasz bramkarz - Sławomir Szmal, więc musiał go zastąpić niedoceniany do tej pory Adam Weiner i zagrał fenomenalnie. Największym problem Polaków była słaba skuteczność, jednak wolą walki i determinacją udało nam się pokonać rywali. Gigantyczny wkład w ten sukces ma Michał Jurecki, który w decydującym momencie zdobył bramki praktycznie przesądzające o awansie do finału. W niedzielę o 16.30 zmierzymy się w meczu o złoto z gospodarzami turnieju - Niemcami. Myślę, że przed Mundialem każdy z naszych zawodników srebro wziąłby w ciemno. Teraz jednak apetyty urosły i każdy z nich chce być mistrzem świata - to wielkie marzenie każdego sportowca. Z całą pewnością będzie to arcytrudne spotkanie. Podopieczni Bogdana Wenty zmierzą się z bardzo dobrymi niemieckimi graczami, ale to chyba najmniejszy problem. Większym będzie fanatyczna publiczność, stronniczy sędziowie, którzy z tych mistrzostw wyrzucili już Hiszpanów i Francuzów oraz przede wszystkim - własne słabości. Jednak nasz zespół jest jak rozpędzony biało-czerwony czołg, który niszczy wszystko na swojej drodze. Niemców już raz na tym Mundialu zniszczył, więc może jeszcze raz? - podsumował dzisiejszy bój i wysnuł prognozy przed niedzielnym finałem Kuba Joniec, dziennikarz sportowy portalu reczna.pl. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama