Start Piłka ręczna Cieślikowski: Niemcy szli na wojnę
Cieślikowski: Niemcy szli na wojnęCieślikowski: Niemcy szli na wojnę |
05.02.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Jeszcze przed turniejem finałowym srebro każdy wziąłby w ciemno - komentuje mistrzostwa i wczorajszy pojedynek w Kolonii Kuba Joniec, dziennikarz portalu reczna.pl Finał nie może zamazać całokształtu i dobrej postawy naszej ekipy w mistrzostwach. - W finale wyszło zmęczenie turniejem i brak doświadczenia. Niemcy byli do ogrania, zagrali słabo, ale my niestety jeszcze słabiej. Bartek Jurecki potwierdził swoją grą, że jest czołowym kołowym na świecie, a Michał był znakomitym zmiennikiem Karola Bieleckiego. Już teraz nieoficjalnie mówi się, że ma propozycje z klubów Bundesligi - z Magdeburga i Hamburga - dodał K. Joniec. Finał miał nieciekawy przebieg. Mecz od początku nie układał się po naszej myśli. - Przegraliśmy finał, ale i tak odnieśliśmy wielki sukces - podsumowuje trener AMD Chrobregho Jarosław Cieślikowski. - Wszystkim należą się gratulacje. Na pewno zły początek meczu ustawił całe zawody. Zdobyliśmy za mało bramek. Myślę, że to dopiero początek wielkich sukcesów tej reprezentacji. Niedługo olimpiada, następne ważne zawody dla tej ekipy. A bracia Jureccy? Przez pryzmat wszystkich spotkań należy ich występ ocenić pozytywnie. Byli bardzo pożyteczni dla drużyny - zakończył szkoleniowiec głogowian. - Nasza ekipa zagrała w całych mistrzostwach fenomenalnie. Wzbili się na wyżyny. To nie była polska reprezentacja dnia codziennego. Finał jednak biało-czerwonym nie wyszedł. W reprezentacji Bogdan Wenta, główny architekt sukcesu sprawił, że i Michał i Bartek Jureccy zagrali super. Ręce same składały się do oklasków. Niedosyt po finale pozostał. Brawa jednak za wicemistrzostwo, bo to największy sukces w historii polskiego szczypiorniaka - powiedział Adrian Marciniak, skrzydłowy AMD Chrobrego. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama