Start Piłka ręczna Cieślikowski: Brakuje głównie szybkości
Cieślikowski: Brakuje głównie szybkościCieślikowski: Brakuje głównie szybkości |
22.08.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Chrobry wyszedł na to spotkanie w składzie Zapora, Kuta, Kłosowski, Piotrowski, Piwko, Marciniak i Paluch. Pierwszą bramkę zdobyli w 3 minucie goście. Chwilę potem wyrównał Marciniak. Po 9 minutach gry Chrobry prowadził już 4:2. W ciągu minuty jednak stracili dwie bramki i znów był remis. W 16 min. po dwóch kontrach zakończonych bramkami Marciniaka i Piwko głogowianie znowu wyszli na dwubramkowe prowadzenie 7:5. Słabo spisującego się Kutę zmienił Fabiszewski. Na parkiecie pojawili się także Łuczyk, Szymyślik i Nyćkowiak. Ten ostatni grał z opatrunkiem na brodzie, co ewidentnie mu przeszkadzało, tego meczu na pewno nie zaliczy do udanych. W 26 minucie był remis 9:9 i od tego momentu zarysowała się nieznaczna przewaga gości, którzy pierwszą połowę zakończyli prowadzeniem 12:10. W drugiej części spotkania Zaporę zmienił Musiał, a Marciniaka Świtała. Po niewykorzystanym przez Kubisztala karnym goście prowadzili w 37 min. już 15:12. Kiedy w 40 min. dwuminutowe kary otrzymali dwaj gracze Piotrkowianina: Wolski i Furman, Chrobry odrobił nieznacznie straty. Goście prowadzili jedynie 17:16. W bramce głogowian fantastycznie spisywał się Musiał, poprawiła się też skuteczność rzutowa zawodników w polu i w 53 min. Chrobry po raz pierwszy w drugiej połowie wyszedł na prowadzenie 23:22. W 59 min. przy stanie 25:24 trzecią dwuminutową karę a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Wolski. Po chwili goście zdołali wyrównać. Ale kiedy na 4 sekundy przed końcową syreną bramkę zdobył Kubisztal, było wiadomo, że to Chrobry wygra to spotkanie. Po grze było widać, że drużyny mają za sobą trudny okres przygotowawczy. - Widać jeszcze trudy obozów. Ta gra musi być zdecydowanie szybsza, też szwankowała skuteczność. Myślę, że to wszystko jest zwiazane ze zmęczeniem. Piłka troszkę przeszkadza jeszcze w grze. W momencie, gdy oba zespoły nabiorą świeżości, będą się liczyć w lidze. Ważne, że końcówki rozstrzygamy na swoją korzyśc, bo to oznacza, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie. Teraz brakuje tylko szybkości - powiedział po meczu J. Cieślikowski. Trener przez cały mecz zmieniał ustawienie zespołu. To, że najwięcej czasu wśród rozgrywających na parkiecie spędzili Piotrowski, Kuta, Fabiszewski czy Kłosowski, nie oznacza, iż będą zawsze grali w podstawowej siódemce. - Najbardziej optymalnym ustawieniem jest również obecność Nyćkowiaka, bo w kontrze jest on bardzo potrzebny. Natomiast jest po kontuzji, trochę niepewny siebie, bo ma cztery szwy na brodzie i w tym meczu to wyszło - podsumował trener. W nowym sezonie szczególnie ciekawie zapowiada się walka o miejsce w bramce pomiędzy Sebastianem Zaporą i Fryderykiem Musiałem. - Są to młodzi zawodnicy. Obaj popełniają jeszcze błędy, mają lepsze i gorsze momenty. Myślę, że czas pracuje na ich korzyść. Niewielu zawodników na tej pozycji dostało szansę gry w ekstraklasie w tak młodym wieku - mówił trener. Mecz miał także dodatkowy smaczek, gdyż w drużynie gości zagrali Jacek Wolski i Sebastian Różański, którzy jeszcze w poprzednim sezonie bronili barw Chrobrego. - Nie podeszliśmy do tego meczu na 100 procent, co było widać. Na razie mamy się ogrywać, a nie bić się tak, jak w meczach ligowych. Zobaczymy jak to będzie wyglądało później. Ten mecz daje jakiś obraz naszej gry, ale nie odzwierciedla go w pełni - podsumował S. Różański. - Bez problemu zaaklimatyzowałem się w nowym zespole - dodał. Było to pierwsze z dwóch zaplanowanych spotkań sparingowych tych drużyn. Ponownie ekipy zmierzą się w czwartek o godzinie 11. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama