Policja zajęła się dokumentami |
03.09.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Kobieta postanowiła zainteresować tematem dziennikarzy. Sprawę opisała Gazeta Lubuska. Okazało się, że by dotrzeć do archiwum byłej fabryki domów wystarczyło poprosić stróża o klucz do pomieszczenia, w którym się ono znajdowało. Dostęp do dokumentów miał![]() każdy. Sprawą zainteresowała się także policja. - Funkcjonariusze udali się do fabryki domów gdzie, jak wynikało z informacji, którą otrzymaliśmy, doszło do wyniesienia dokumentów przez osobę nieuprawnioną do tego. Na miejscu policjanci stwierdzili, że taki fakt miał miejsce. W związku z czym wszczęto postępowanie w tej sprawie - poinformował nas Bogdan Kaleta, rzecznik głogowskiej policji. Teren i budynki fabryki domów, na przestrzeni lat, przechodziły z rąk do rąk. Policyjne dochodzenie ma na celu wyjaśnienie kto zapomniał o odpowiednim zabezpieczeniu dokumentów upadłego przedsiębiorstwa. Jak poinformował Kaleta, czynności powinny potrwać około pięciu dni. - Jeżeli w tym czasie nie zostaną ustalone dodatkowe informacje, to znaczy potwierdzone zostanie przestępstwo lub nie zostanie potwierdzone, takie będą dalsze losy tej sprawy. Jeżeli nie stwierdzone zostanie przestępstwo, zakończy się ono na tym etapie - mówi rzecznik. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama