Nerwowo w sztabachNerwowo w sztabach |
21.10.2007. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Dziś po południu wiadomo było, że cisza wyborcza przedłużona zostanie o kilkanaście minut. Tego co ma miejsce obecnie, nie przewidział nikt. Państwowa Komisja Wyborcza przedłużyła ciszę wyborczą najpierw do 21.00, później do 22.55. Wywołało to spore oburzenie wśród wyborców. Zwłaszcza tych zgromadzonych w sztabach poszczególnych kandydatów. ![]() - To jest jakieś nieporozumienie. Jak długo można czekać na ogłoszenie wyników. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca - powiedział nam Artur Jurkowski, szef sztabu wyborczego Ewy Drozd, kandydatki Platformy Obywatelskiej. W siedzibie PO jednak nerwów nie widać. Na stole stoją butelki szampana, które zostaną prawdopodobnie otwarte, tuż po ogłoszeniu wyników. Na te wyniki ze zniecierpliwieniem czekają także działacze i kandydaci na parlamentarzystów z Prawa i Sprawiedliwości. Również oni zdenerwowani są zaistniałą sytuacją. - To jest po prostu tragedia. Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją. Widać, że PKW nie jest przygotowana. Okazało się, że im większa frekwencja, tym większe problemy - powiedział nam Radosław Pobol, kandydat PiS-u na posła. Zdaniem Rafaela Rokaszewicza, kandydata Lewicy i Demokratów, PKW powinna podjąć jednak jakąś uchwałę i pozwolić na podanie sondażowych wyników głosowania. - Nie może być tak, że w sytuacji, gdy niemal sto procent komisji obwodowych komisji zakończyło pracę, nadal trwała cisza wyborcza - twierdzi Rokaszwicz. Również w sztabie LiD-u trwa nieco już nerwowe oczekiwanie na wyniki wyborów. Sztaby dysponują nieoficjalnymi danymi, dotyczącymi głosowania. Ze względu na ciągle trwającą cisze wyborczą, nie można ich jednak opublikować. To, na ile są one trafne, okaże się miejmy nadzieję po godzinie 22.55. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama