Start Piłka ręczna Derby Radia Elka dla mistrzów kraju
Derby Radia Elka dla mistrzów krajuDerby Radia Elka dla mistrzów kraju |
31.10.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Początek meczu nie wskazywał na pogrom przyjezdnych. Wręcz przeciwnie. Po początkowej wymianie bramka za bramkę w 7 min. był remis 4:4. Wszystkie cztery bramki dla gości zdobył były zawodnik Zagłębia Łukasz Jasiński. - Dobrze czułem się tutaj w hali. Przegraliśmy wysoko, ale nie wykorzystaliśmy mnóstwa sytuacji strzeleckich. Gospodarzy ratowały też słupki i poprzeczki - powiedział Ł. Jasiński zaraz po meczu. W 8 min. rzut Marciniaka z karnego obronił Świrkula. Gra gospodarzy nie przypadła do gustu Jerzemu Szafrańcowi, który poprosił o przerwę. Zaraz po niej bramkę rzucił Szymyślik i Chrobry objął jedyne tego dnia prowadzenie. Nie na długo, gdyż już w 12 min. po karnym Kozłowskiego było 7:5. W 17 min. mieliśmy ostatni remis w tym spotkaniu (8:8), a potem już zaczął się systematyczny odjazd lubinian. Już do przerwy było 21:13. Najskuteczniejszym z gospodarzy w pierwszej połowie i całym meczu był Tomasz Kozłowski, zdobywca 8 bramek. - Nie ustrzegliśmy się błędów, ale i tak wygraliśmy wysoko - podsumował popularny „Koziołek”. Na drugą połowę gospodarze wyszli już z B. Tomczakiem i Obrusiewiczem na skrzydłach. Trener dał odpocząć wspomnianemu Kozłowskiemu oraz Niedośpiałowi. Szybko rzucone trzy bramki (Kubisztal, Orzłowski, Jaszka) dały miejscowym w 35 min. wynik 24:13. Głogowianie często popełniali proste błędy, gubili piłkę, a przede wszystkim oddali całą masę niecelnych rzutów. - Chrobry nie zawiesił nam dziś wysoko poprzeczki. Spodziewaliśmy się więcej po nich, ale dotrzymywali nam kroku tylko przez 20 minut. My natomiast zrobiliśmy kolejny krok w obronie pierwszej lokaty - powiedział Michał Kubisztal, rozgrywający Interferii. W 45 min. przy stanie 28:17 na dwie minuty wylecieli Paluch i Jasiński. Dla tego pierwszego była to już trzecia kara i w wyniku gradacji zobaczył czerwoną kartkę. Do końca spotkania miejscowi powiększali przewagę, aby w końcowym efekcie wygrać różnicą aż 15 bramek. - Trzymaliśmy się dzielnie tylko do pewnego momentu. Bramkarze w końcu złapali 3-4 nasze rzuty, poszły z tego kontry i Lubin odjechał. Musimy się zrehabilitować w sobotnim meczu u siebie z Puławami - powiedział Jarosław Cieślikowski, trener AMD Chrobrego. Interferie Zagłębie Lubin - AMD Chrobry Głogów 36:21 (21:13) Interferie: Świrkula, Covtun - Orzłowski 1, Stankiewicz 4, Niedośpiał 5, Górniak 2, Steczek, B. Tomczak 2, P. Adamczak 1, Kozłowski 8, Kubisztal 7, Jaszka 4, Obrusiewicz 2, Anuszewski. AMD: Musiał, Pitoń - Paluch, Fabiszewski, Marciniak, Kubisztal, Piotrowski 4, Kuta, Szymyślik 2, Jasiński 8, Piwko 2, Łuczyk, Kłosowski 1, Wita 4. W weekend ligowe mecze obu drużyn: Zagłębie gra na wyjeździe z AZS-em Gdańsk, a Chrobry u siebie z Azotami Puławy. W kolejny czwartek emocje związane z Ligą Mistrzów. W Głogowie mistrzowie Polski o 18 podejmować będą Real Ciudad. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama