Każdy model to inna historiaKażdy model to inna historia |
06.11.2007. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() W jednej z gablot można zobaczyć bardzo dużo eksponatów poświęconych koniom. Ich autorką jest Renata Hływa. Wykonała także modele żaglowców. Wszystko powstało z makaronu. - Myślę, że to będzie swego rodzaju ciekawostka - mówi autorka. - Makaronami bawię się od kilku lat. Najpierw to były ozdoby choinkowe, potem wielkanocne, teraz tworze różne modele. Wykonanie takiego konika to kwestia godziny, może dwóch, nad żaglowcami trzeba posiedzieć już dłużej. Ja nad swoim pracowałam miesiąc czasu - dodaje. Swoje dwa modele prezentuje także Aleksander Gościniak, uczeń Szkoły Podstawowej nr 12. - Składam modele od trzech lat. Najczęściej są to samoloty, bo do nich jest najłatwiejszy dostęp. Chciałbym zająć się też czołgami - wyznaje. - Modelarstwem zainteresował mnie tato, bo sam też kleił. Poza tym interesuję się okresem obu wojen światowych i chciałem zobaczyć jak wyglądały maszyny wojskowe z tamtych lat - opowiada. Najbardziej zasłużonym modelarzem, którego prace można obejrzeć jest Janusz De Rozprza-Faygel. - Przygodę z modelami zacząłem w 1938 roku. Tworzę przede wszystkim silnikowe modele samolotów oraz rakiety, choć tak naprawdę robiłem już wszystko oprócz helikopterów - wylicza. - Tuż przed wojną zostały wypuszczone kartonowe modele kontrtorpedowca "Wicher". Dochód z ich sprzedaży był przeznaczony na dozbrojenie naszej armii. Dziadek kupił mi wtedy taki model - wspomina. Wystawę można oglądać do 16 listopada. Każdy zwiedzający może także zagłosować na swój ulubiony model. Autor najczęściej wybieranego modelu zostanie nagrodzony. Zostanie również rozlosowana nagroda wśród wszystkich głosujących. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama